Reżim w Nikaragui podejmuje kolejne próby zdławienia Kościoła w tym latynoskim kraju. Po zamknięciu prestiżowego Uniwersytetu Ameryki Środkowej, który kierowany był przez Towarzystwo Jezusowe kolej przyszła na samych zakonników. W obecności policji zostali oni eksmitowani z jezuickiej rezydencji, choć przekazali służbom akt własności budynku dowodzący, że nie należy on do przejętego przez państwo uniwersytetu.
Policja dokonała nalotu na rezydencję sześciu jezuitów odpowiedzialnych za Uniwersytet Środkowoamerykański, aby zmusić ich do opuszczenia mieszkań. Środkowoamerykańska Prowincja Towarzystwa Jezusowego oświadczyła, że „potępia tę zniewagę” wymierzoną w zakonników, którzy założyli uczelnię 63 lata temu. Policjanci poinformowali jezuitów, że ich dom staje się własnością nikaraguańskich władz i zignorowali przedstawione im legalne prawo własności. Zakonnikom pozwolono zabrać ze sobą jedynie kilka najpotrzebniejszych rzeczy osobistych. Po eksmisji znaleźli oni bezpieczne schronienie.
Jednocześnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało dekret zatwierdzający anulowanie osobowości prawnej Uniwersytetu Środkowoamerykańskiego, przyznanej 13 sierpnia 1960 r., i nakazujący konfiskatę jego majątku. Na rzecz państwa zostaje przeniesiony cały majątek ruchomy i nieruchomy uczelni, a także jej konta bankowe. Prokurata oskarżyła uczelnię o bycie „ośrodkiem terroryzmu, organizującym grupy przestępcze”. Oburzenie ostatnimi działaniami wyraził przełożony generalny Towarzystwa Jezusowego oraz organizacje praw człowieka na całym świecie.
Przy okazji przypomniano, że antykościelne represje lewicowego reżimu w ostatnich miesiącach znacznie przybrały na sile. Jaskrawym przykładem jest los bp Rolando Álvareza, który od roku przetrzymywany jest w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Nikaraguański hierarcha został skazany na 26 więzienia za zdradę ojczyzny. Jednocześnie pozbawiono go obywatelstwa. O jego uwolnienie apeluje ONZ.
Represje trwają od 2018 r., kiedy to Kościół wsparł miejscową ludność w domaganiu się sprawiedliwości i godnego życia. Po wygaszeniu protestów rząd Daniela Ortegi rozpoczął systematyczne działania mającą na celu wyrugowanie wszelkiego niezależnego życia kościelnego w Nikaragui. Jednym z pierwszych kroków na tej drodze było wydalenie z kraju nuncjusza apostolskiego.