Eucharystia na szczycie Jasnej Góry zakończyła XXXI Diecezjalną i 377. Gliwicką Pieszą Pielgrzymkę, która za trzy lata będzie świętować 400 lat od rozpoczęcia.
Kończąc bardzo trudną drogę, pielgrzymi weszli na Jasną Górę w sobotę około 14.00. Poszczególne grupy witał i przedstawiał kierownik pielgrzymki ks. Adam Jasiurkowski, a w kaplicy Matki Bożej ks. Henryk Bardosz, który najdłużej chodzi w pielgrzymce diecezjalnej, tworzył ją, a teraz opiekuje się grupą z osobami z niepełnosprawnościami.
W kaplicy Cudownego Obrazu. Klaudia Cwołek /Foto Gość– Pielgrzymka odbyła się pod hasłem „Wierzę w Kościół Chrystusowy” i uczestniczyło w niej 920 osób. Szliśmy w jedenastu grupach, jedna się połączyła, najmłodszym pielgrzymem była dwuletnia Ania, a najstarszym 75-letni Tadeusz – mówi ks. Jasiurkowski. – Trudy były, po szliśmy przez upały, a w Kamieńcu napotkała nas naprawdę silna burza, która nawet drzewa połamała. Na szczęście pielgrzymom nic się nie stało, myślę, że Matka Boża chciała, żeby udało nam się dotrzeć do celu. Każda pielgrzymka jest podobna, bo jest ten sam plan i trasa przejścia, ale każda jest też inna, bo jest inny temat, są nowe osoby. Zespół z Boronowa już drugi raz zrobił nam taki prezent-niespodziankę w formie pięknego koncertu na wysokim poziomie. To było umacniające doświadczenie. Nasza pielgrzymka jest najkrótsza i wydaje mi się, że atrakcyjna, bo my cały czas idziemy przez miejsca, gdzie chętnie nas przyjmują – podsumowuje.
Mszy św. na szczycie Jasnej Góry przewodniczył bp senior Jan Kopiec, wiernie towarzyszący pielgrzymom od lat, także przez sprawowanie Eucharystii na trasie.
Bp senior Jan Kopiec. Klaudia Cwołek /Foto Gość– Jesteśmy na pewno zmęczeni, ale uradowani, że cel, jaki wyznaczyliśmy sobie, osiągnęliśmy. Z tą radością trwamy teraz na dziękczynieniu za szczęśliwe dotarcie do tego celu, który nas umocni i który dalej nas będzie prowadził – mówił bp Kopiec.
W homilii mówił o Matce Bożej, wzorze wskazującym nam bezpieczną drogę. Zwrócił szczególnie uwagę na jej przesłanie: „Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie”. Przypomniał też historię gliwickiego pielgrzymowania.
– Dzisiaj, jako diecezja gliwicka, tutaj się pojawiamy, by zapewnić, że do tej wspólnoty wierzących w Jej Syna Jezusa Chrystusa należymy. I należymy od bardzo dawna, od 1626 roku, kiedy z Gliwic, jeszcze wtedy z granic cesarstwa Habsburgów, na Jasną Górę przybyła grupa pobożnych pielgrzymów, prosząc o pomoc, o siłę do przezwyciężenia wrogiego najazdu szwedzkiego. Jesteśmy tutaj, aby Matce Bożej powiedzieć, że nigdy żeśmy o tym nie zapomnieli – podkreślił.
Homilia bp. Jana Kopca:
Nowożeńcy z Gdańska dołączyli do grupy żółtej z parafii katedralnej w Gliwicach. Klaudia Cwołek /Foto GośćWśród pielgrzymów byli nowożeńcy Barbara i Dawid Smolińscy, którzy przyjechali aż z Gdańska.
– Szukaliśmy tras pielgrzymkowych w internecie, przejrzeliśmy praktycznie wszystkie polskie trasy na Jasną Górę i wybraliśmy taką, która odpowiadała nam ze względu na termin i dystans – mówią. Co ciekawe, dotąd nie pielgrzymowali pieszo i nikogo w pielgrzymce gliwickiej nie znali. – Ślub mieliśmy w czerwcu i bardzo chcieliśmy podziękować Matce Bożej i Panu Jezusowi za wszystko i ofiarować w ten sposób nasze małżeństwo. W czasie narzeczeństwa bardzo mocno przekonałem się, że to jedyna droga, jaką warto kroczyć i chcielibyśmy w naszym małżeństwie właśnie tą drogą iść, nie skręcając na pobocze – opowiada pan Dawid.
Na zakończenie Eucharystii ks. Adam Jasiurkowski, dziękując wielu osobom za zaangażowanie, ogłosił wielkie odliczanie. Za trzy lata, w 2026 roku, będziemy obchodzić 400. rocznicę pierwszej gliwickiej pielgrzymki. Jak zaznaczył, nasza diecezja jest jedną z najmłodszych, ale ma najstarszą ślubowaną pielgrzymkę w Polsce.
Ks. Adam Jasiurkowski, kierownik pielgrzymki, podczas podziękowań. Klaudia Cwołek /Foto Gość