Wprawdzie Cieszyńska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę odbywała się w tym roku już po raz 32., szła sprawdzoną przez lata trasą, ale jej przygotowaniom towarzyszyło tym razem sporo nowości. Przede wszystkim po raz pierwszy pątnicy nie wyruszali z kościoła św. Jerzego, ale ze świątyni Imienia NMP w Cieszynie-Bobrku.
Wiązało się to z faktem, że wieloletni przewodnik cieszyńskich pielgrzymów ks. prał. Stefan Sputek przeszedł już na emeryturę, a nowym przewodnikiem został ks. Łukasz Kubas, wikariusz parafii Imienia NMP, a wcześniej – doświadczony przewodnik pielgrzymów oświęcimskich. Jak wyjaśniał podczas Mszy św. na rozpoczęcie pielgrzymki dziekan ks. Jacek Gracz, pielgrzymka powinna rozpoczynać się od kościoła, w którym duszpasterzuje jej przewodnik, stąd ta zmiana.
Kazanie wygłosił proboszcz parafii ks. kan. Antoni Dewor, przypominając, że duchowe wzrastanie zawsze łączy się z pokonywanie trudności, jest drogą pod górkę. Życzył pielgrzymom dobrej drogi pod górę, na Jasną Górę, zakończonej bliskim spotkaniem z Panem Jezusem i zapowiedział kolejne spotkanie z parafianami, którzy dotrą tam na powitanie pielgrzymów.
Pielgrzymi gromkimi oklaskami zareagowali na fakt, że ks. prał. Sputek również w tym roku wyruszył z nimi na Jasną Górę. – Kiedy słyszę: piesza cieszyńska pielgrzymka, mam przed oczami ks. Stefana, bo ta pielgrzymka to on! – podkreślał ks. Gracz.
Ksiądz Gracz przekazał też pielgrzymom pozdrowienia od bp. Romana Pindla, a także od księży dekanatu cieszyńskiego, którzy z ks. Andrzejem Wołpiukiem na czele w tym samym czasie opiekowali się młodymi uczestnikami Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie.
A nowy przewodnik ks. Kubas dziękował wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniu tej pielgrzymki, w którą wyruszyły 202 osoby. Trasa wędrówki na Jasna Górę była taka sama jak dotychczas. Również tradycyjnie część pątników wyruszyła ze Strumienia – pod przewodnictwem ks. Bartłomieja Kijasa, dołączając do głównej grupy już w drodze.
Tradycyjnie też pielgrzymom towarzyszyły charakterystyczne dla tej grupy rowerki z przymocowanymi głośnikami – patent cieszyńskich pątników. Mimo ulewnego deszczu, który żegnał pątników wychodzących z Cieszyna, nie zabrakło chętnych młodych rowerzystów