Uczniowie Jakub i Jan rzekli: „Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Łk 9,54
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich.
I udali się do innego miasteczka.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Nie da się wymusić wiaryZadziwiająca jest postawa Jakuba i Jana, uczniów, którzy są kojarzeni raczej z łagodnością. Dzisiaj mówią o chęci zniszczenia, odwetu. Tak jakby byli pewni swojej siły. Z pewnością tak jest, bo już poznali moc, która może z nich wychodzić dzięki wierze w Jezusa i przebywaniu w Jego obecności. To On ich posłał, by czynili cuda. Ale Jezus nie chce, by apostołowie swoją siłę wykorzystywali do niszczenia ze względu na Niego. Bóg daje pełną wolność tym, którzy Go nie chcą przyjąć. Nie da się wymusić na innych ani wiary, ani gościnności. Wiara rodzi się w wolności. Ogień wiary nie niszczy, lecz daje światło.
Przeczytaj Czytania na każdy dzień