William Samoei Arap Ruto, dotychczasowy wiceprezydent Kenii, został ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich, które miały miejsce w miniony wtorek.
Ruto pokonał swego najpoważniejszego rywala, pięciokrotnego pretendenta do fotelu prezydenckiego, 77 letniego Railę Odingę.
Ruto wygrał wybory niewielką przewagą, zdobywając 50,49 procent głosów, podczas gdy Odinga, 48,85 procent.
William Ruto wins Kenya election as fighting breaks out at count„Będę kierował przejrzystym, otwartym, demokratycznym rządem i będę współpracował z opozycją w zakresie, w jakim zapewni ona nadzór nad moją administracją” – powiedział Ruto w swoim zwycięskim przemówieniu.
W odpowiedzi na wygraną Ruto, Najib Balala, członek kenijskiej partii rządzącej i sekretarz gabinetu ds. turystyki i dzikiej przyrody, napisał na Twitterze. „To dzięki Bożej łasce i prawdziwej woli ludu zostałeś wybrany na Prezydenta. Masz możliwość przekształcenia tego kraju dla dobra wszystkich”.
Chaos pojawił się jednak tuż przed deklaracją wyników, kiedy wiceprzewodniczący komisji wyborczej i trzej inni komisarze oznajmili dziennikarzom, że nie mogą poprzeć „przejrzystego charakteru” fazy końcowej wyborów.
„Ze względu na nieprzejrzysty charakter tego procesu… nie możemy brać odpowiedzialności za wyniki, które zostaną ogłoszone”, powiedziała wice szefowa komisji Juliana Cherera w otoczeniu trzech innych komisarzy, wzywając Kenijczyków do zachowania spokoju.
Nagły rozłam w komisji nastąpił kilka minut po tym, gdy główny agent Odingi oznajmił, iż nie może zweryfikować wyników i zarzucił dokonanie „przestępstw wyborczych”, jednak bez podania szczegółów lub dowodów.
Najbliższe dni pokażą, czy przegrana strona wystąpi do Sądu Najwyższego, aby zakwestionować wyniki wyborów w kraju. Zgodnie z konstytucją można złożyć wniosek o zakwestionowanie wyborów w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia wyników.
Natomiast prezydent elekt, w ciągu 14 dni od poniedziałkowego ogłoszenia wyników, złoży przysięgę wierności konstytucji.
Wybory miały miejsce 9 sierpnia. Do urn stawiło się 22,1 mln osób.