Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa. J 20,14
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty.
Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg.
I rzekli do niej: „Niewiasto, czemu płaczesz?”
Odpowiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”.
Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.
Rzekł do niej Jezus: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?”
Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”.
Jezus rzekł do niej: „Mario!”
A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: „Nauczycielu”.
Rzekł do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: «Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego»”.
Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: „Widziałam Pana i to mi po wiedział”.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Ile razy ja nie rozpoznałem Jezusa?Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa.
J 20,14
Kiedy Maria Magdalena powiedziała: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”, zaraz zobaczyła Jezusa. Wcześniej, siedząc, płakała, a dopiero gdy wypowiedziała słowa troski, tęsknoty, pragnienia, On pojawił się za jej plecami. Nie rozpoznała Go jednak. Dreszcze mnie przechodzą, kiedy sobie pomyślę, ile razy ja nie rozpoznałem Jezusa. Przecież tak często wołamy: „Panie, gdzie jesteś?”, i tak często nie otrzymujemy odpowiedzi. A może ją otrzymujemy, tylko jej nie rozpoznajemy w osobach, które spotykamy. Bądźmy czujni – tutaj nie ma przypadków.