Chiny i Rosja sprzeciwiają się rozszerzaniu NATO i będą bronić swoich wspólnych interesów, a Pekin popiera żądania Moskwy w sprawie gwarancji bezpieczeństwa w Europie - napisano w komunikacie po piątkowym spotkaniu prezydenta Rosji Władimira Putina i przywódcy Chin Xi Jinpinga.
W dokumencie opublikowanym na stronie internetowej Kremla zaznaczono również, że Rosja uznaje Tajwan za nieodłączną część Chin i sprzeciwia się "wszelkiego rodzaju niepodległości" tej rządzonej demokratycznie wyspy.
Rosja i Chiny sprzeciwiają się "kolorowym rewolucjom" i "wszelkim próbom naruszania bezpieczeństwa i stabilności" podejmowanym na ich wspólnych "regionach przyległych" przez "zewnętrzne siły" - napisano. Według komentatorów może to być odniesienie do niedawnych wydarzeń w Kazachstanie, gdzie m.in. rosyjscy żołnierze pomogli rządowi zdusić masowe protesty.
W komunikacie nie wspomniano wprost o Ukrainie, ale Rosja i Chiny wyraziły sprzeciw wobec "dalszego powiększania NATO" i wezwały Sojusz do "porzucenia zideologizowanego podejścia zimnowojennego" oraz "uszanowania suwerenności, bezpieczeństwa i interesów innych krajów".
"Strona chińska aprobuje i popiera propozycje przedstawione przez Federację Rosyjską, aby stworzyć długoterminowe i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa w Europie" - napisano. Obie strony wezwały przy tym USA do "porzucenia planów rozmieszczenia naziemnych pocisków pośredniego i krótszego zasięgu w regionie Azji-Pacyfiku oraz Europie".
Pekin i Moskwa potwierdziły też stanowisko, że "nowe relacje międzypaństwowe pomiędzy Rosją a Chinami są nadrzędne wobec politycznych i wojskowych sojuszy z czasów zimnej wojny". "Przyjaźń między tymi dwoma krajami nie ma granic, nie ma +zakazanych+ obszarów dla współpracy" - podkreślono.
Putin spotkał się z Xi w Pekinie przed uroczystym otwarciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich, w którym obaj wezmą udział. Według chińskich mediów Xi powiedział Putinowi, że ich kraje niewzruszenie wspierają się wzajemnie w ochronie kluczowych interesów.
Prezydent Rosji ogłosił natomiast nową umowę gazową, w ramach której do Chin trafiać ma 10 mld metrów sześciennych gazu z rosyjskiego Dalekiego Wschodu rocznie. Agencja Reutera podkreśla, że Putin ogłosił umowę w okresie narastających napięć w relacjach z europejskimi odbiorcami, związanych z Ukrainą.
Rosja jest największym eksporterem gazu do Europy, a kraje zachodnie obawiają się zakłóceń dostaw w przypadku konfliktu zbrojnego. Ogłoszona w Pekinie umowa nie umożliwi jednak Moskwie przekierowania gazu z Europy do Chin, ponieważ dotyczy surowca z wyspy Sachalin na Pacyfiku, która nie ma połączenia z siecią europejską - zaznacza Reuters.