– Nie ma miłości Boga bez miłości bliźniego i nie ma miłości bliźniego bez miłości Boga. I dlatego życie konsekrowane w swojej istocie nie może być przeżywane bez bardzo konkretnej miłości bliźniego – powiedział w Radiu eM o. Syrach Janicki OFM, delegat ds. Zakonów Męskich w Archidiecezji Katowickiej. W środę (2.02) Kościół będzie obchodzić Dzień Życia Konsekrowanego.
– Każde zgromadzenie, wspólnota ma swój charyzmat szczegółowy, w którym jest zawarta bardzo konkretna miłość bliźniego. Np. u nas, franciszkanów w Panewnikach, znakiem miłości bliźniego jest to, że od rana do wieczora można się wyspowiadać. Nie żyjemy dla siebie, żeby przeżyć życie pobożnie, ale chcemy konkretnie miłować bliźniego – wyjaśnił o Syrach.
Odpowiadając na pytanie, która z rad ewangelicznych – ubóstwo, posłuszeństwo, czy czystość – jest najtrudniejsza, franciszkanin ocenił: – Żadna z nich nie jest trudna dla tego, który kocha. Miłość z natury jest czysta. Dla miłości najważniejszym dobrem jest Pan Bóg, wszystkie inne rzeczy stają się drugorzędne. Gdy się kocha, chce się spełnić wolę umiłowanego Boga. Problem zaczyna się, kiedy miłości zabraknie, albo osłabnie, albo będzie wypłukana, wtedy staje się to ciężarem prawie nie do uniesienia. Myślę, że analogicznie jest w małżeństwie. Jeśli miłość osłabnie, to nawet malutka rzecz staje się wielkim problemem – powiedział zakonnik.
– Pragniemy naśladować Jezusa, oddajemy mu się bezpośrednio – mówił o. Syrach o życiu konsekrowanym – a przeważnie ci ludzie, którzy żyją w świecie, idą do Boga poprzez miłość małżeńską, rodzicielską, przez aktywność zawodową. My chcemy chwycić Boga od razu, bezpośrednio. Życie konsekrowane jest łaską, darem, którego udziela Bóg, byśmy z Ewangelii mogli uczynić swoją rację życia, żyć nią nie tylko od święta, ale na co dzień.