Od 8 grudnia władze wprowadzają ostre przepisy – ci mieszkańcy, którzy zachorują na covid, a wcześniej odmówili zaszczepienia się, będą musieli pokryć koszty leczenia z własnej kieszeni.
Do wprowadzenia drastycznych kroków władze zostały właściwie zmuszone, bo służba zdrowia jest na skraju wydolności. "Wyspa mierzy się z największą falą zakażeń od początku pandemii, z 2-3 tysiącami nowych zakażeń dziennie" - pisze włoski "Corriere della Sera".
Singapurskie Ministerstwo Zdrowia w specjalnym komunikacie poinformowało, że osoby niezaszczepione stanowią zdecydowaną większość pacjentów wymagających intensywnej terapii i szczególnie przyczyniają się do obciążenia systemu opieki zdrowotnej.
Minister zdrowia Ong Ye Kung powiedział wprost, że wprowadzenie restrykcji ma być jasnym sygnałem dla tzw. no vax, jak z angielska mówi się na antyszczepionkowców. Jednocześnie podkreśla, że na koszt państwa leczone będą oczywiście osoby, które nie kwalifikują się do szczepień, jak dzieci poniżej 12. roku życia i ci, którzy nie mogą przyjąć szczepionki z powodów zdrowotnych. Natomiast osoby zaszczepione częściowo będą zwolnione z opłat do końca roku, by w tym czasie móc przyjąć drugą dawkę szczepionki.