Skąd mnie znasz? Odrzekł mu Jezus: Widziałem cię. J 1,48
J 1,45-51
Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu».
Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?»
Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».
Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»
Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».
Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»
Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: „Widziałem cię pod drzewem figowym?” Zobaczysz jeszcze więcej niż to».
Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».
Ewangelia z komentarzem. Im bardziej jesteśmy prawdziwi, tym więcej miejsca zostawiamy dla NiegoSkąd mnie znasz? Odrzekł mu Jezus: Widziałem cię. J 1,48
Czy my znamy samych siebie? Ale tak na serio – zastanówmy się przez chwilę w skupieniu, na ile jesteśmy prawdziwi. Co robimy, jak to robimy, jak wyglądamy, jakie mamy poglądy. Jak wpływają na nas opinia bliskich, moda, internet, polityka. Szukanie samego siebie, szczególnie dzisiaj, to autentycznie zajęcie, czynność, która może zabierać nam trochę czasu. I powinna. On nas widzi bez tych wszystkich filtrów, które nakładamy na siebie, a wierzę, że im bardziej udajemy, tym trudniej nam odkrywać Boga. Im bardziej natomiast jesteśmy prawdziwi, tym więcej miejsca zostawiamy dla Niego w naszej duszy.