Według "New York Timesa", to najwyższy wskaźnik na świecie. Wiele z tych dzieci było w wieku poniżej 5 lat.
Te zgony, według lekarzy, podają w wątpliwość teorię, według której dzieci objęte są mniejszym ryzykiem zachorowania na COVID niż dorośli" - pisze Silvia Guzzetti w "Avvenire", największym włoskim dzienniku katolickim. W tej chwili w Indonezji trwa najcięższa fala zakażeń od początku rozprzestrzeniania się koronawirusa. Dotyczy głównie wariantu Delta, który sieje spustoszenie w Azji Południowo-Wschodniej.
"Liczby w naszym kraju są najwyższe na świecie" - potwierdził dr Aman Bhakti Pulungan, szef Stowarzyszenia Pediatrów Indonezyjskich. "Indonezja, w sumie z 3.166.505 zakażeniami i 83.279 zgonami oraz 50 tys. nowymi zakażeniami i 1566 zgonami zarejestrowanymi w piątek stała się w ten sposób nowym epicentrum COVID-19, prześcigając Indie i Brazylię w liczbie dziennych przypadków" - pisze S. Guzzetti. Dodaje, że - według ekspertów - dane rzeczywiste są dużo wyższe, gdyż w kraju wykonuje się ograniczoną liczbę testów.
Według niektórych raportów opublikowanych przez stowarzyszenie pediatrów, aż o 12,5 proc. wzrosła liczba zakażeń wśród dzieci w stosunku do poprzednich miesięcy. Ponad 150 dzieci zmarło w tygodniu pomiędzy
Przyczyny nie są jasne. Ale wśród nich podkreśla się m.in. słabe wyszczepienie. Tylko 16 proc. Indonezyjczyków przyjęło jedną dawkę szczepionki, a jedynie 6 proc. jest zaszczepionych w pełni. Wiele zmarłych dzieci żyło w bardzo złych warunkach sanitarnych, a ponadto szpitale, które są w tej chwili przeciążone, nie są wyposażone w sprzęt do ratowania najmłodszych.