Ona miała lat 13, on 21, kiedy stanęli na ślubnym kobiercu.
Ona miała lat 13, on 21, kiedy stanęli na ślubnym kobiercu. W perspektywie czekało ich 40 wspólnie spędzonych lat w zgodnym małżeństwie w niespokojnych czasach dzielnicowego rozbicia Polski. Co więcej, po niedawnym najeździe Tatarów konieczna stała się odbudowa zrujnowanych księstw, które Kinga i Bolesław dostali we wspólne władanie. W tym celu owa węgierska królewna ofiarowała nawet małżonkowi część swojego potężnego posagu. To jednak nie wspólnota majątkowa, ani nawet nie 8 lat narzeczeństwa, jakim mogli się pochwalić małżonkowie, stanowiło największą siłę i najtrwalszy fundament ich związku. Co zatem nim było? Duchowa więź, której wyrazem był najbardziej spektakularny ślub, jaki złożyli nowożeńcy po udzieleniu sobie sakramentu małżeństwa w roku 1347. Oto oboje zgodzili się żyć ze sobą w czystości, co dla księcia Bolesława oznaczało publiczną rezygnację z męskiego potomka, który po nim odziedziczyłby dzielnicę krakowską i sandomierską. Tym samym razem z żoną zgadzał się on nie tyle traktować je jako swoją własność, ile raczej lenno dane od Boga, by służyć dobru poddanych. To jest ideał chrześcijańskiego władcy w praktyce. Z tego tytułu historia nadała Bolesławowi przydomek Wstydliwy, a jego żona Kinga, została wyniesiona do chwały ołtarzy.