- Ani ja, ani biskup nie wiedzieliśmy, czym naprawdę ma być Akcja Katolicka, jaki jest jej chryzmat, zadanie. Trudne czasy komunizmu zatarły je w naszej świadomości. I wtedy jak ta uboga wdowa, mając i wiedząc niewiele albo prawie nic, wyruszyliśmy w teren diecezji - mówił ks. prof. Tadeusz Borutka w Jeleśni, podczas świętowana 25-lecia Akcji Katolickiej.
W 63 bielsko-żywieckich parafiach jest ich około 1000. Ze względu na epidemię tylko część z nich mogła osobiście wziąć udział w świętowaniu 25-lecia swojej wspólnoty - Akcji Katolickiej w diecezji bielsko-żywieckiej.
Jeszcze czternaście lat temu niewielu wierzyło, że z ruin 200-letniej starej plebanii w Jeleśni może powstać prawdziwy piękny dom, żyjący zaangażowaniem odwiedzających go domowników i gości. Tak się stało dzięki wysiłkom członków diecezjalnego oddziału Akcji Katolickiej i trosce, z jaką dbają o budynek Maria i Jan Wróblowie. To tutaj, w wyremontowanym i oddanym do użytku sześć lat temu ośrodku formacyjnym, przedstawiciele zarządu Akcji i jej parafialnych oddziałów oraz duszpasterze spotkali się 5 czerwca na inauguracji obchodów srebrnego jubileuszu. Ich kulminacją będzie listopadowa uroczystość Chrystusa Króla.
Spotkanie stało się także okazją do odsłonięcia i pobłogosławienia tablicy zadedykowanej św. Janowi Pawłowi II z okazji 100. rocznicy jego urodzin. Tablicę umieszczoną na ścianie budynku ufundowali członkowie Akcji działający w parafii św. Stanisława w Czechowicach-Dziedzicach Poraju.
Uczestnicy jubileuszowego świętowania 25-lecia Akcji Katolickiej.Świętowanie rozpoczęło się w ośrodkowej kaplicy od Mszy św., koncelebrowanej - pod przewodnictwem ks. Stanisława Wawrzyńczyka z Aleksandrowic - przez ks. prof. Tadeusza Borutkę - diecezjalnego inicjatora i asystenta kościelnego Akcji, który wygłosił homilię, oraz emerytowanych, zasłużonych dla stowarzyszenia proboszczów: ks. Jana Goryla i ks. Emila Dyrdę.
Oprawę muzyczną święta przygotował zaprzyjaźniony z Akcją Chór św. Józefa z Zabrzega, po kierownictwem Daniela Strządały.
Obecnych członków Akcji powitał prezes Andrzej Kamiński. Wśród nich znaleźli się także: pierwszy prezes Piotr Moll, minister Stanisław Szwed i mecenas Andrzej Sikora.
Jednocząc się modlitewnie z biskupami: Romanem Pindlem, Piotrem Gregerem i Januszem Zimniakiem, szczególnie pamiętano o biskupie seniorze Tadeuszu Rakoczym, który wraz z ks. Borutką zainicjował Akcję Katolicką w diecezji. Członkowie Akcji zapewnili o swoim duchowym wsparciu dla biskupa, dziękując za jego długoletnie zaangażowanie w duchowe i organizacyjne tworzenie diecezji, jak i życie społeczne, edukacyjne i kulturalne Podbeskidzia.
W modlitwie pamiętano też o wszystkich członkach stowarzyszenia i księżach, zwłaszcza chorych oraz zmarłych.
Chór św. Józefa z Zabrzega na świętowaniu Akcji Katolickiej w Jeleśni.Odwołując się do słów Ewangelii św. Marka o groszu ubogiej wdowy, ks. prof. Tadeusz Borutka zwrócił uwagę na nią, jako wzór szczerego, pełnego miłości oddania się Panu Bogu, który uczy iż przed Nim liczy się dar serca i postawa pokory.
Mówiąc o początkach Akcji na Podbeskidziu, jej inicjator dodał: - Jesteśmy podobni do tej ubogiej wdowy, która oddała to, co miała - a niewiele miała. Myśmy też niewiele mieli.
Duszpasterz wspominał zachętę Jana Pawła II do reaktywowania Akcji Katolickiej w polskich parafiach i pierwsze rozmowy na ten temat z bp. Rakoczym. - Ani ja, ani biskup nie wiedzieliśmy, czym naprawdę ma być Akcja Katolicka, jaki jest jej chryzmat, zadanie. Trudne czasy komunizmu zatarły je w naszej świadomości. I wtedy jak ta uboga wdowa, mając i wiedząc niewiele albo prawie nic, wyruszyliśmy w teren diecezji, by szukać ludzi gotowych do pracy w jej strukturach - mówił ks. Borutka, opowiadając o trudach, z jakimi spotykała się nowa inicjatywa, a jednocześnie o jej pierwszych odpowiedziach na wyzwania czasu: spotkaniach formacyjnych z przedsiębiorcami, z osobami zaangażowanymi w życie społeczne, z bezrobotnymi.
Pobłogosławienie tablicy ufundowanej z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II.- Rodziła się potrzeba nowego dialogu z kulturą, kształtowania elit - duchownych i świeckich - aby stawały się one dobrym zaczynem dla powstawania nowych i ożywiania starych środowisk życia religijnego - podkreślał ksiądz profesor.
Nie zabrakło podziękowań pod adresem zmarłych księży asystentów, którzy od początku posługiwali w Akcji, oraz członków i prezesów jej parafialnych oddziałów. Wśród nich byli m.in. ks. Władysław Sieczka z Kóz, ks. Henryk Noworyta z Leszczyn, ks. Stanisław Jasek z Buczkowic, ks. Władysław Droździk z Kamienicy czy ks. Jan Sopicki z Białej oraz Stefan Zuber z Hałcnowa, Stanisław Chucher z Pisarzowic i Stefan Wodniak z Bestwiny.
Tablica na ścianie domu Akcji Katolickiej w Jeleśni.Z uznaniem ks. Borutka mówił o prezesach Piotrze Mollu i Andrzeju Kamińskim oraz wsparciu ich małżonek, a także o opiekunach domu w Jeleśni: Marii i Janie Wróblach. Podkreślał, że mądre zaangażowanie w zewnętrzną aktywność, jaką jest i Akcja Katolicka, umacnia duchowo jej członków na drodze do świętości, na czym korzystają także i ich rodziny.
Potwierdzeniem słów ks. Borutki stały się także m.in. świadectwa, którymi przy jubileuszowym poczęstunku dzielili się: Piotr Moll, Bogdan Szozda i Stanisław Szwed.
25 lat Akcji to także spotkania formacyjne, rekolekcje, dni skupienia, dni społeczne, sesje naukowe i prelekcje, koncerty, pielgrzymki, rajdy, wystawy, cykl "Szkoła świętości" czy przegląd pieśni patriotycznej. Wiele z nich przywołała prezentacja zdjęć, przygotowana przez Krzysztofa Wodniaka, którą wszyscy obejrzeli po Mszy św. i pobłogosławieniu tablicy.
Świętowało nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa przy figurze Matki Bożej.w jeleśniańskim ogrodzie Akcji.
Jubileuszową prezentację zdjęć znajdziecie TUTAJ.