Liturgii przewodniczył abp Wiktor Skworc. - Potrzebujemy Zmartwychwstałego i daru Jego pokoju mówił metropolita katowicki.
W homilii bp Marek Szkudło, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej, nawiązał do ostatniego zdania odczytanej Ewangelii: "Tam Go ujrzycie, jak wam powiedział...". - "Ujrzeć", "zobaczyć" odnosi się do bardzo fizycznego aspektu naszego życia, do wzroku, który pomaga nam osiągnąć pewność, że coś się dzieje, bo to widzimy, albo nie istnieje, bo tego nie widać. Tak zostaliśmy stworzeni, niedługo po ziemi i niebie. Po to Bóg dał nam wzrok. A jednak w przypadku samego Boga, którego przecież nie widać, sprawy idą o wiele dalej. "Tam Go ujrzycie, jak Wam powiedział", rzekł anioł do niewiast – zwrócił uwagę bp M. Szkudło.
Pomiędzy
Kaznodzieja odniósł się również do czasu, który przeżywamy. - Nasze "tu i teraz", Wigilia Paschalna, jest jednocześnie "pomiędzy". Za nami Wielka Sobota. Ziemia niczyja, gdzieś między śmiercią i zmartwychwstaniem. Wielka Sobota, która "jest dniem ukrycia Boga. (…) Bóg umarł w ciele i zstąpił, by wstrząsnąć królestwem piekieł", jak czytaliśmy dzisiaj w homilii starożytnej podczas ciemnej jutrzni - mówił bp Marek Szkudło i przywołał słowa papieża Benedykta XVI: "W naszych czasach, szczególnie po doświadczeniach ubiegłego wieku, ludzkość stała się szczególnie wrażliwa na tajemnicę Wielkiej Soboty. Ukrycie się Boga należy do duchowości współczesnego człowieka, w sposób egzystencjalny, niemal nieuświadomiony, jako coraz większa pustka w sercu".
- Za nami śmierć i ukrycie się Boga. Przed nami "zobaczenie" Go. Bo już zmartwychwstał. To dlatego, powtórzę, jesteśmy teraz "pomiędzy". I moment to absolutnie wyjątkowy na przestrzeni całego roku liturgicznego. Przygotowujący nas do tego, że ujrzymy Jezusa - dodał bp Marek Szkudło.
Przeobfity
Kaznodzieja przypomniał jednocześnie, że ta możliwość spojrzenia jest olbrzymią zmianą w kontekście Starego Testamentu: tam patrzenie na Boga było niemożliwe, czymś nieosiągalnym było zobaczyć i przeżyć tę chwilę. Dodatkowo Chrystusa możemy nie tylko zobaczyć, ale i spożywać, - On jest chlebem życia, zdolnym w przeobfity sposób zaspokoić głód całej ludzkości. Dlaczego? Bo nad Jego pogrzebem od dwóch tysięcy lat jaśnieje tajemnica Eucharystii - zaznaczył bp M. Szkudło.
Pokój
Słowo do zebranych wygłosił również abp Wiktor Skworc. - Niezależnie, gdzie jesteśmy, zgromadzeni jesteśmy na świętej wieczerzy. On nas gromadzi - Zmartwychwstały Chrystus. Żywy jest z nami i do nas przemawia - powiedział metropolita katowicki, pozdrawiając nie tylko zebranych w katedrze, ale również łączących się za pośrednictwem radia eM i transmisji internetowej.
Nawiązał również do słów wypowiedzianych przez Chrystusa w Wieczerniku: "Pokój wam!". - Zmartwychwstały znał kondycję człowieka. Doświadczył jego losu: cierpienia i śmierci. I wiedział, jak bardzo człowiek potrzebuje daru pokoju. Dlatego tu go otrzymujemy i najczęściej pokoju sobie życzymy w te święta. Szczególnie w ten pandemiczny czas, gdzie tyle niepokoju w nas samych, rodzinach, społeczeństwie, całym świecie. Potrzebujemy Zmartwychwstałego i daru Jego pokoju - podkreślił abp Wiktor Skworc.
Metropolita odwołał się do zwyczaju składania życzeń świątecznych. - Wszystkim chcemy życzyć dobrze, ale wiemy, że nasze słowa nie mają mocy stwórczej. On, Zmartwychwstały, ma tę moc. Kiedy On przemawia, te życzenia stają się rzeczywistością. Dlatego, bracia i siostry, życzę wam, żeby pokój Chrystusa był z wami - zakończył.