"Szczęśliwy jesteś, biskupie Gerardzie, że byłeś zawsze sługą, którego Pan zastawał czuwającego".
Po uroczystościach pogrzebowych w gliwickiej katedrze, trumna z ciałem zmarłego w poniedziałek bp. Gerarda Kusza została przewieziona do jego rodzinnej parafii św. Anny w Dziergowicach, gdzie - zgodnie ze swoją ostatnią wolą - został pochowany.
Żałobną Mszę Świętą w kościele parafialnym sprawowali biskup gliwicki Jan Kopiec i pomocniczy biskup katowicki Adam Wodarczyk wraz z przybyłymi kapłanami. Dla wiernych, którzy z powodu ograniczeń sanitarnych nie zdołali wejść do kościoła, Eucharystia była transmitowana na telebimie przed świątynią.
W homilii bp Kopiec wspominał wieloletnią współpracę z bp. Kuszem - najpierw w seminarium duchownym i w diecezji opolskiej, a później w diecezji gliwickiej, gdy bp Kopiec został ustanowiony jej ordynariuszem.
Pogrzeb śp. biskupa Gerarda Kusza - homilia bp. Jana Kopca.- Mogłem obserwować go wprawdzie już z siłami coraz bardziej słabnącymi, ale zawsze z tym żywym ogniem, którym bardzo mocno oddziaływał na naszą diecezję, na poszczególne parafie i grupy, z którymi się spotykał. To właśnie jest najpiękniejszym dowodem wartości takiego życia - podkreślił.
- Szczęśliwy jesteś, biskupie Gerardzie, że byłeś zawsze sługą, którego Pan zastawał - obojętnie, w jakich warunkach - czuwającego. Kiedy modliłeś się, kiedy przygotowywałeś się po posług, kiedy pracowicie - o tym mogę zapewnić - przygotowywałeś swoje kazania, wykłady uniwersyteckie czy w seminarium duchownym - wszystko było zawsze tak przygotowane, żeby Pan zastał cię czuwającego - mówił biskup.
Nad świeżym grobem zmarłego żegnał proboszcz parafii w Dziergowicach. - Księże biskupie, zawsze przybywałeś do nas z prostotą serca, dobrym słowem, pogodą ducha, życzliwością i twoim charakterystycznym uśmiechem. Dziś dziękuję ci za twoją dobroć i otwartość. Ilekroć tu przyjeżdżałeś, zawsze kierowałeś swoje kroki na plebanię, by zobaczyć, "jak się mojemu proboszczowi wiedzie" i trochę porozmawiać. Cieszymy się i dziękujemy, że zechciałeś spocząć wśród nas. Ufam, że będziemy mieli w tobie orędownika za nami, za naszą parafią, byśmy tak, jak ty, z ewangeliczną radością potrafili trzymać się tego szlaku, którym jest zmartwychwstały Pan, i kiedyś mogli spotkać się w Jego światłości wiekuistej - mówił ks. Helmut Ekert.
Przed godziną 18 śp. bp Gerard Kusz został pochowany w mogile przy południowej ścianie kościoła św. Anny w Dziergowicach. W momencie złożenia trumny do grobu zawyły syreny wozów strażackich ustawionych wokół świątyni.
Zobacz również: