"Zwolennicy cywilizacji śmierci często przedstawiają nienarodzone jeszcze dziecko jako największe zagrożenie dla jego matki" - pisze abp Marek Jędraszewski.
Pomni bolesnych doświadczeń dziękujemy Panu Bogu za to, że w tych trudnych czasach dał nam prawdziwych herosów wiary w Boga oraz miłości do drugiego człowieka, do Ojczyzny i do Kościoła. Do nich w pierwszym rzędzie należy czcigodny sługa Boży ks. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski. W bieżącym 2021 roku przypadają: 120. rocznica jego urodzin i 40. rocznica jego śmierci. W tym też roku spodziewamy się jego beatyfikacji. Kiedy czytamy jego «Zapiski więzienne», jesteśmy uderzeni prawdziwie heroiczną miłością Księdza Prymasa w odniesieniu do nieprzyjaciół. Jej wyrazem była modlitwa za głównego sprawcę swojego aresztowania i uwięzienia - za ówczesnego I sekretarza PZPR Bolesława Bieruta, kiedy ten niespodziewanie umarł w Moskwie w marcu 1956 roku. Mimo wielu przykrości, jakich doznawał ze strony pilnujących go pracowników UB, w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, 24 grudnia 1953 roku, zapisał: «Nie zmuszą mnie niczym do tego, abym ich nienawidził». Z drugiej natomiast strony uważał za swój święty obowiązek walkę ze złem zawartym w systemie bolszewickim, mimo że zdawał sobie sprawę z tego, jak samotnym, jak małym i bezbronnym jest człowiekiem wobec jego potęgi. 2 czerwca 1956 roku zapisał modlitwę skierowaną do Boga Ojca: «Chciałeś, abym był Dawidem Twoim, który ma przeciwstawić się potędze zbrojnego Goliata. Nie może w mej postawie być nic z Goliatowej pewności siebie. Muszę być pokorny jak Dawid. Muszę zaufać jaśniuteńkim kamyczkom z potoku, tej nicości w walce o Ciebie. Muszę iść w Imię Pana Zastępów, a nie w swoje. Muszę z głęboką pokorą rozumieć, żeś Ty mnie wybrał do tej rozgrywki, w której idzie o Imię Twoje i o prawo Twoje na ziemi polskiej, o prawo Narodu do Ciebie, o prawa Kościoła świętego».
Konsekwencją tej prawdziwie Dawidowej walki księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego z marksistowsko-bolszewickim Goliatem był program Wielkiej Nowenny przygotowującej naród polski do obchodów jubileuszu Tysiąclecia Chrztu, realizowany od 3 maja 1957 do 9 kwietnia 1966 roku. Program ten zaczynał się od najważniejszego fundamentu, czyli od odniesienia do Pana Boga. Hasło pierwszego Roku Wielkiej Nowenny brzmiało bowiem: «Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom». Ta wierność wobec samego Boga domagała się ze strony wierzących właściwego życia duchowego. Dlatego hasłem drugiego Roku Wielkiej Nowenny było: «Naród wierny łasce». Z kolei trzeci Rok Wielkiej Nowenny nawiązywał do słów zawartych w Prologu Ewangelii św. Jana: «Życie jest światłością ludzi» (por. J 1, 4b) i był poświęcony obronie każdego życia, zwłaszcza życia dziecka nienarodzonego, które znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie od chwili, kiedy w 1956 roku władze komunistyczne wprowadziły ustawę o dopuszczalności aborcji. Temu wielkiemu programowi przygotowań do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski ówczesne władze komunistyczne przeciwstawiały własny, z założenia konfrontacyjny program obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. Szczytem tych wielkich zmagań stały się same obchody Millennium w 1966 roku, które zakończyły się duchowym zwycięstwem Kościoła. Naród polski w swej ogromnej większości stanął po stronie Kościoła katolickiego, na którego czele stał Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński wraz z Episkopatem Polski. Dzisiaj naszą historyczną pamięcią wracamy do tamtych wydarzeń i zmagań. Z tamtych też doświadczeń czerpiemy siłę nadziei na dziś i jutro Kościoła katolickiego w naszej ojczyźnie.
Drodzy Siostry i Bracia!
Kiedy minęło czterdzieści dni postu na pustyni, Pan Jezus rozpoczął swe nauczanie wezwaniem: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! » (Mk 1, 15). Niech święty czas Wielkiego Postu 2021 roku będzie czasem naszej duchowej odnowy poprzez umocnienie więzi z Chrystusem, nowym Adamem, Synem Bożym, który dla naszego zbawienia stał się człowiekiem. Niech owocem naszego nawrócenia będzie uszlachetnienie naszego człowieczeństwa, którego wyrazem i świadectwem jest zawsze odważna obrona życia każdego człowieka od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, a także pełne uprzejmości i szacunku słowo, jakie kierujemy do naszego bliźniego.
Na ten czas pogłębiania wiary w Boga i osobistego nawrócenia wszystkim Wam, moi Drodzy, z serca błogosławię
+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski"