Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło w Tarnowskich Górach, gdzie czterolatek wypadł z jadącego samochodu. Było o krok od tragedii.
Zdarzenia nikt nie zgłosił, ale policjanci za pomocą monitoringu dotarli do właściciela samochodu i jednocześnie ojca chłopca. Mówi podkomisarz Damian Ciecierski z powiatowej Policji w Tarnowskich Górach:
Toczące się postępowanie w tej sprawie dotyczy narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.