Sanktuaria na całym świecie, od Korei po Częstochowę, włączyły się we wspólną modlitwę z papieżem Franciszkiem.
Modlitwa, transmitowana za pośrednictwem mediów Stolicy Apostolskiej, zaczęła się o 17.30 w grocie lurdzkiej na terenie Ogrodów Watykańskich. Watykan połączył się telemostem z ponad 40 sanktuariami na świecie, w tym z Jasną Górą w Częstochowie. Przy papieżu znajdowali się przedstawiciele służb zaangażowanych w walkę z Covid-19 i osoby, które ucierpiały z powodu tej choroby.
Papież złożył kwiaty pod figurą Matki Bożej, a następnie odmówił krótką modlitwę. Franciszek modlił się między innymi tak: "Powierzamy się Tobie, Uzdrowienie Chorych, która pod krzyżem zostałaś powiązana z cierpieniem Jezusa, trwając mocna w wierze. Ty, będąc zbawieniem ludu rzymskiego, wiesz czego potrzebujemy i jesteśmy pewni, że sprawisz, aby tak, jak Kanie Galilejskiej, mogły powrócić radość i święto po tej chwili próby".
Pamiętamy, tak było 27 marca:
Poszczególne dziesiątki różańca świętego prowadziły osoby, które w jakiś szczególny sposób zostały dotknięte przez pandemię koronawirusa: lekarz i pielęgniarka; osoba uzdrowiona, ale też osoba, której członek rodziny zmarł na covid-19; kapelan szpitalny i zakonnica-pielęgniarka; farmaceuta i dziennikarz; wolontariusz Obrony Cywilnej wraz z rodziną; oraz młoda rodzina, w której właśnie w tym czasie urodziło się dziecko, jako znak nadziei i zwycięstwa życia nad śmiercią.
Papież modlił się do Matki Bożej o uwolnienie od wszelkiego niebezpieczeństwa. - Matko Boga i nasza Matko, błagaj za nami u Boga, Ojca miłosierdzia, aby ta ciężka próba skończyła się i by powróciła perspektywa nadziei i pokoju - prosił Franciszek. - Podobnie jak w Kanie Galilejskiej, wyjednaj u Twego Boskiego Syna, by pocieszył rodziny chorych i ofiar oraz otworzył ich serca na ufność.
Ojciec święty modlił się także za lekarzy i pielęgniarki; pracowników służby zdrowia i wolontariuszy, którzy w czasie pandemii znajdują się na pierwszej linii frontu i narażają swoje życie. - Podtrzymuj ich wysiłki i daj im siłę, dobroć i zdrowie. Bądź blisko tych, którzy w dzień i w nocy opiekują się chorymi oraz kapłanów i osoby konsekrowane, którzy z troską duszpasterską i zaangażowaniem ewangelicznym starają się pomagać i wspierać wszystkich.
Papież prosił Matkę Bożą również o pocieszenie dla tych, którzy opłakują swych bliskich zmarłych i tych, którzy boją się o przyszłość swoją i swoich rodzin. - Pociesz tych, którzy są zagubieni i opłakują swoich bliskich zmarłych, niekiedy pochowanych w sposób raniący duszę - modlił się Franciszek. - Wspieraj tych, którzy niepokoją się o osoby chore, przy których, by zapobiec infekcji, nie mogą być blisko. Wzbudź ufność w tych, którzy są niespokojni z powodu niepewnej przyszłości i następstw dla gospodarki i pracy.
Franciszek oddawał także Bogu przez ręce Maryi tych, którzy mają jakikolwiek wpływ na rozwój i kierunek dalszych działań w związku z pandemią. - Oświeć umysły naukowców, mężczyzn i kobiet, żeby mogli znaleźć właściwe rozwiązania i pokonać tę chorobę. Wspieraj przywódców państw, aby działali mądrze, z troską i wielkodusznością, pomagając tym, którym brakuje tego, co niezbędne do życia, planując rozwiązania społeczne i ekonomiczne z dalekowzrocznością i z duchem solidarności. Najświętsza Maryjo, porusz sumienia, aby ogromne sumy używane na rozwój i doskonalenie uzbrojenia mogły być wykorzystane do promowania odpowiednich badań, żeby zapobiec podobnym katastrofom w przyszłości.
Po udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa papież pozdrowił po hiszpańsku wiernych zgromadzonych w sanktuariach Ameryki Łacińskiej, dziękując im za tę obecność i prosząc dla nich o opiekę Matki Bożej z Guadelupe.
W modlitwie z papieżem uczestniczyło "na żywo" najwięcej osób od początku kryzysu epidemicznego. W trakcie modlitwy zachowany był odpowiedni dystans, a prawie wszyscy obecni mieli ubrane maseczki ochronne. Wszyscy pamiętamy, jak ponad dwa miesiące wcześniej, 27 marca, Franciszek modlił się samotnie na placu Świętego Piotra o zakończenie pandemii koronawirusa.