W katowickim szpitalu prowadzonym przez ojców bonifratrów o liście Ojca Świętego rozmawiali: abp Wiktor Skworc, ks. Marcin Niesporek, dr Elżbieta Kortyczko i Anna Stolorz. Spotkanie moderował ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych.
W orędziu jest także mowa o krajach, w których właściwie brak służby zdrowia. W takich sytuacjach zastępczo opiekę nad chorymi przejmuje Kościół. – Mogę to potwierdzić z mojego doświadczenia misyjnego. Wtedy kaplica, szkoła i punkt medyczny – to najważniejsze elementy wspólnoty tworzonej na misjach – mówił abp Skworc. Papież Franciszek zwrócił uwagę, że w tej sytuacji nieoceniona jest rola wolontariuszy.
– Należy się podziękowanie wolontariuszom; poświęcają swój czas; coś co jest najcenniejszego – potwierdził metropolita. Te słowa szczególnie ucieszyły sporą grupę ochotników pomagającą w bonifraterskim szpitalu. W szarych fartuchach z czerwonym logo krążą po korytarzach wśród chorych. – To jest ogromne wyróżnienie, jestem bardzo zadowolony. Mnóstwo ludzi potrzebuje naszej pomocy – zauważa Marian. – Po śmierci męża, cztery lata temu podjęłam się tego. Lubię coś robić dla innych, a tu się urodziłam, tu się urodziły moje dzieci i wnuki. Teraz wnuczka pracuje jako położna, czuję się tu jak w domu i wiem, że jestem potrzebna. To są drobne sprawy, choćby poczytać choremu, czy wspólnie się pomodlić – dodaje Teresa.
Jej i Marianowi towarzyszyła dziś Małgorzata, która rozpoczynała swoje działania jako wolontariuszka. – Mam w sobie mnóstwo energii. Chcę pomagać, ponieważ mój mąż jest ciężko chory i sądzę, że moja historia może przynieść otuchę innym – deklaruje.
Więcej na kolejnych stronach.