- Słabość jest tym momentem spotkania, w którym człowiek potrzebuje Boga jako Boga, a nie motywacji do rozwoju, do tego, żeby pokazał mi jak pomnażać moje talenty - mówił o. Grzegorz Kramer w cieszyńskiej Café Muzeum.
Jak dodał o Kramer: - Jeśli zapomnimy, kto jest naszym prawdziwym wrogiem, to sobie zawsze znajdziemy jakiegoś zastępczego. I wtedy bardzo łatwo nam wywalić z Kościoła słabość - to, co św. Paweł mówi o Jezusie: że Bóg postanowił się uniżyć. A skoro tak, to ja nie mogę się wywyższać ponad innych, to ja nie mogę sprawiać wrażenia, że jestem nadczłowiekiem, że jestem kimś silnym jak Bóg. Ta walka jest zawsze przeciwko złym mocom, przeciwko ciemnościom, ale nie przeciwko człowiekowi.
Jedynym "sukcesem", którego mam pożądać chrześcijanin, jest przyjęcie darmowego zbawienia. - Jeśli tego nie przyjmę, to całe moje życie będzie gromadzeniem sobie skarbów dla siebie, udowadnianiem najpierw sobie, potem światu, jaki jestem silny, a potem Panu Bogu: zobacz, jaki jestem silny. Droga słabego każe mi się pozbywać moich skarbów, każe mi pokazać Panu Bogu: zobacz, jestem nagi, nie mam nic, co by mi pozwoliło powiedzieć: "zasługuję, jestem godny tego, żebyś mi dał zbawienie" - tłumaczył o. Kramer. - To nie jest tak, że nic nie robimy, bo mamy mieć życie wieczne. Ale jest różnica między zasługiwaniem, a dzieleniem się tym, co dostałem. To jest zmiana mojego myślenia: daję innym, udzielam się, robię "dobre uczynki" (straszne słowo), nie dlatego, żeby chcieć coś, ale że kocham, jestem kochany i chce się tym podzielić.
Jeśli daję, co nie jest moje, to jestem nędzarzem, który nie ma nic. - I wracamy do słabości, do tego, że po ludzku nie mogę się niczym przed innymi pochwalić. Wiem, że wszystko dostałem, że to wszystko jest darem. Wiem, Kto za tym stoi, Kto mnie uczy dobrej pokory - uzupełnił o. Grzegorz. - Słabość w chrześcijaństwie jest ważna nie jako bożek, ale jako droga, którą Pan Jezus wybrał, bo jest Królem nędzarzy.
Jak umierał nas Król? W opuszczeniu. Uniżył się - nie wybrał drogi sukcesu. Ale choć umiera, jest Królem życia. To jest droga do zwycięstwa.
Gośćmi kolejnych dni "Rekolekcji z kawą w tle" byli także ks. dr Leszek Łysień, który mówił o "Cielesności jako wyzwaniu dla tożsamości człowieka" i o. dr Jacek Poznański SJ, który przedstawił konferencję o duchowym towarzyszeniu kobietom i mężczyznom. Dopełnieniem konferencji była spektakl słowno-muzyczny i Msza św. kończąca rekolekcje.