To już kolejne spotkanie, podczas którego osoby skrzywdzone w Kościele dzieliły się swoim świadectwem. Poprzedziła je Msza św., której przewodniczył o. Adam Żak SJ.
Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo, podczas którego modlono się za ofiary wykorzystywania seksualnego przez kapłanów. Modlono się także za Kościół i za duchownych. Wydarzenie jest inicjatywą grupy świeckich katolików.
Swoją historią ze zgromadzonymi w świątyni podzieliła się Joanna, która jako czterolatka doświadczyła molestowania przez księdza w przedszkolu. – Zajęcia zaczynały się od tego, że ksiądz brał po kolei na kolana wszystkie dziewczynki – opowiadała. Dni, kiedy w przedszkolu odbywały się lekcje religii, wiązały się dla dziecka z traumą, bólem brzucha i lękiem. – Nie mówiłam mamie, co się dzieje, bo sama tego nie rozumiałam – dodała.
Kapłan krzywdził również dziewczynki z pobliskiej szkoły podstawowej i to one zgłosiły to dorosłym. W efekcie duchowny został przeniesiony do innej parafii, a wieś, z której pochodzi Joanna, podzieliła się na dwa obozy: zwolenników i przeciwników księdza. – Dla tej społeczności było niebywałe, że ksiądz może zrobić coś złego – tłumaczyła kobieta.
W kolejnych parafiach kapłan nie przestał krzywdzić dzieci. Jedna z zaprzyjaźnionych z Joanną kobiet, która również doświadczyła z jego strony molestowania, postanowiła zgłosić to władzom kościelnym i doprowadzić do ukarania księdza. Odbył się proces. – To niełatwa procedura, bardzo krępująca dla ofiar – opowiadała Joanna. – Miałam wrażenie, że osoby nas przesłuchujące szydziły z nas, czułam się narażona na ich pogardę – dzieliła się ze słuchaczami.
Joanna zaapelowała również do rodziców, by wsłuchiwali się w sygnały wysyłane przez ich dzieci, a przede wszystkim – by z nimi rozmawiali. by im wierzyli i byli wyczuleni na to, co mówią i jak się zachowują.
Choć ksiądz, który ją skrzywdził, został ukarany, dla Joanny problem się nie skończył. Zmaga się z poczuciem oddalenia od Kościoła, który przez wiele lat postrzegała jako wspólnotę nieczystą i zakłamaną, gdzie dzieje się zło i krzywda. Był w niej bunt wobec Boga. Nie rozumiała, dlaczego pozwala On, by działy się takie rzeczy.
– Módlcie się za nas, byśmy potrafili przebaczyć i znaleźć swoją ścieżkę do Boga. Módlcie się za kapłanów, którzy wspierają ofiary, by mieli dużo sił i by potrafili pomagać w sposób subtelny i wyważony – zaapelowała.
Swojemu krzywdzicielowi przebaczył Tomasz, mąż i ojciec kilkorga dzieci. Według niego, przebaczenie jest pierwszym krokiem do odzyskania zdrowia. Jak przyznał, jego życie zmieniło się, gdy dowiedział się o krakowskiej inicjatywie modlitw za osoby zranione w Kościele. – Odżyłem i poczułem, że nie jestem sam – powiedział. Zapewnił, że modli się za ludzi, którzy z powodu doznanych w Kościele krzywd cierpią w samotności.
Wyznał też, że wcześniej wielokrotnie myślał o apostazji. Miał myśli samobójcze, przechodzi terapię u psychologa i psychiatry. Jest na lekach, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie i utrzymanie rodziny. Został skrzywdzony 30 lat temu. Zakon zgłosił sprawę do Watykanu po 15 latach. Tomasz wielokrotnie spotykał się z przełożonymi duchownego, który go skrzywdził. Odmówiono mu wsparcia finansowego na czas leczenia i na czas procesu, a to może potrwać nawet dwa lata.
– Jedyne, co dziś mnie podtrzymuje, to świadomość, że Jezus Chrystus mocno trzyma mnie za rękę – podkreślił mężczyzna. Dziś chce swoje cierpienie przekuć w miłość. – To pozwala mi żyć, być w Kościele i kochać Boga – wyznał.
Podczas nabożeństwa można było wesprzeć finansowo inicjatywę Zranieni w Kościele (telefon zaufania i środowisko wsparcia dla osób poszkodowanych, więcej informacji: www.zranieni.info). Dzięki niej w każdy wtorek od 19.00 do 22.00 pod nr. tel. 0 800 280 900 osoby, które były wykorzystywane seksualnie, mogą uzyskać profesjonalną pomoc.
– Jesteśmy osobami, które porusza i zasmuca to, czego osoby zranione w Kościele doświadczyły. Nie godzimy się na to, by były w Kościele zapomniane, na to, by przymykano oko na nadużycia, które często naznaczają ich całe życie. Chcemy, aby było to wydarzenie cykliczne i mocno wierzymy, że inne miasta będą się nim inspirować. Zranieni w Kościele nas potrzebują, nie bądźmy obojętni – mówi Maria Pajor, jedna z organizatorek wydarzenia.
Pierwsze takie nabożeństwo z inicjatywy grupy katolików świeckich odbyło się w lipcu w kościele św. Idziego w Krakowie. Organizatorzy spotkań chcą m.in., by zgodnie z wolą papieża Franciszka pierwszy piątek Wielkiego Postu był szczególnie poświęcony modlitwie za osoby skrzywdzone w Kościele.