Na co zwrócić uwagę planując wyjazd? Jak cieszyć się górami razem ze zmęczonym kilkulatkiem?
3. Nie wszędzie musisz iść pieszo (co nie musi równać się od razu z wsiadaniem do ciągniętego przez konie wozu).
Spływ przełomem Dunajca w Pieninach. O P T I M I S T I C / CC 2.0
Maluszek nie pokona o własnych siłach długich i bardzo długich tras. Wyjścia są dwa. Albo bierzemy na wszelki wypadek nosidło turystyczne, albo wybieramy inną formę transportu. Jest wiele szczytów, na które można dostać się kolejką krzesełkową, szynową lub gondolą. Można też wybrać zapierające dech w piersiach trasy rowerowe lub wodne. Chyba najciekawszym przykładem jest tutaj przełom Dunajca między Sromowcami a Szczawnicą. Rzeka wcinając się między kilkusetmetrowe ściany pienińskich skał tworzy niezwykle malowniczy i największy w Europie Środkowej kanion. Można go pokonać tratwą, pontonem lub... rowerem, bo ze Szczawnicy aż do słowackiego Czerwonego Klasztoru samiutkim brzegiem rzeki prowadzi szeroka i wygodna droga. W samej Szczawnicy aż roi się od wypożyczalni rowerowych, w których za niewielkie pieniądze można wypożyczyć rower z fotelikiem dziecięcym lub przyczepką.