Bp Roman Pindel przewodniczył w Rychwałdzie 21 lipca, w dniu święta MB Szkaplerznej, uroczystościom 375-lecia obecności obrazu Pani Rychwałdzkiej. Przewodniczył zarazem modlitwie pielgrzymów-kierowców i pobłogosławił ich pojazdy. Dar w postaci kluczyków do samochodu dla misjonarzy w Ugandzie odebrał prowincjał o. Marian Gołąb OFMConv.
W homilii bp Pindel przytoczył historię człowieka, który długo szukał szaty, którą miała nosić Matka Boża, a potem pielgrzymował, poszukując najpiękniejszej sukienki na obrazie Matki Bożej. - Ostatnio zadzwonił i powiedział, że odkrył najprawdziwszą szatę Matki Bożej, a stało się to w Oświęcimiu podczas święta Matki Bożej Szkaplerznej, kiedy grupa osób przyjmowała szkaplerz, nazywany też szatą Maryi - mówił bp Pindel i przypomniał słowa papieża Jana Pawła II: "Ten kto nosi na sobie szkaplerz, pragnie wyrazić pragnienie bliskości z Maryją przez modlitwę i codzienne przybliżanie się do Jej sposobu życia".
- Wędrujemy wiele, także samochodami, które dziś poświęcamy, aby dobrze służyły nam samym, naszym bliskim, ale także innym, którym pragniemy z pomocą tych samochodów pomóc. Niech nie zabraknie nam pragnienia szukania Matki Bożej, czy to w sanktuariach, do których tak chętnie pielgrzymują Polacy, czy przed Jej obrazami, z którymi jesteśmy związani, czy w modlitwie i codziennym naśladowaniu Jej Syna, według Jej podstawowej zachęty: "Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie". Niech zawsze będzie w nas przede wszystkim szukanie Jej samej, która przecież jest gdzieś za tym obrazem i milczy z nami, która nas ochrania i pomaga być razem przez znak szkaplerza, która wędruje - jak wierzymy - z całym Kościołem, ale jest szczególnie blisko tych, którzy szukają Jej samej - dodawał kaznodzieja.
Na zakończenie Eucharystii o. Gołąb z rąk wiceministra Szweda i delegacji pielgrzymów otrzymał symboliczne kluczyki do samochodu terenowego Toyota, który został ufundowany dla franciszkańskiej misji w Ugandzie.
Prowincjał o. Marian Gołąb OFMConv podziękował za dar dla misjonarzy delegacji z wiceministrem Stanisławem Szwedem na czele oraz organizatorowi zbiórki - Andrzejowi Staszkowi- To nie pierwszy taki dar przez dobrodziejów w Rychwałdzie ofiarowany dla naszych misji. Wcześniej już był motor przekazany dla Ugandy. Dotarł do misji Matuga we Wschodniej Ugandzie, w której wówczas pracowałem. Wtedy był jedynym środkiem lokomocji, jakim mogliśmy się posługiwać. Było nas dwóch, otwieraliśmy nową misję. Chcę powiedzieć, jak bardzo wasz prezent nam pomógł, żeby dojeżdżać do miejscowości rozsianych po całej okolicy. Brakuje mi słów, by wyrazić wdzięczność za tamten i dzisiejszy dar, który również dotrze do Matugi. Moje serce przepełnia wdzięczność i dzisiejszą Mszę Świętą sprawowałem w intencji ofiarodawców, wszystkich, którzy dołożyli się do tego prezentu dla misjonarzy. Dzięki temu wszyscy jesteście również misjonarzami i przyczyniacie się do tego, że to słowo Boże jest głoszone również tam, w Afryce - mówił o. Gołąb, serdecznie dziękując zwłaszcza niestrudzenie zaangażowanemu w kolejne zbiórki Andrzejowi Staszkowi, byłemu przewodniczącemu Solidarności w bielskim WORD.