O. Adam Markowski, kamilianin, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk bp. Andrzeja Iwaneckiego.
Uroczystość obyła się dzisiaj kościele św. Kamila w Zabrzu. Święcenia prezbiteratu przypadły na dzień urodzin św. Kamila de Lellis.
- Już na początku w śnie jego matki pojawia się czerwony krzyż, a później z latami realizacja tego snu, w bezgranicznej miłości do drugiego człowieka - mówił o założycielu zakonu prowincjał kamilianów o. Mirosław Szwajnoch MI. - Drugiemu człowiekowi można służyć w rozmaity sposób, ale szczytem chrześcijańskiej miłości jest pochylić się nad człowiekiem zapomnianym, odrzucanym, chorym i niechcianym. I właśnie to wpisane jest w ten kapłański charyzmat - powiedział o powołaniu o. Adama Markowskiego.
W uroczystości uczestniczyli ojcowie kamilianie i księża diecezjalni oraz siostry zakonne, rodzice neoprezbitera, jego rodzina i znajomi, również z rodzinnej parafii w Malborku.
W homilii bp Andrzej Iwanecki przypomniał słowa modlitwy o powołania papieża Pawła VI. Jego wołanie o to, żeby młodzi ludzie „dostrzegali cały świat, w którym wznosi się niema prośba tak wielu braci o światło prawdy i ciepło miłości”. - My dziś też potrzebujemy światła prawdy i ciepła miłości, potrzebujemy Pana Jezusa - dodał bp Iwanecki.
Nawiązując do czytanego fragmentu Ewangelii wg św. Jana o obumieraniu ziarna wrzuconego w ziemię, przypomniał, że tak właśnie „kapłan ma nieustannie obumierać dla siebie, by żyć dla Boga i dla ludzi”.
Po Mszy św. neoprezbiter odbierał życzenia Mira Fiutak /Foto Gość- Święty Kamil usłyszał kiedyś słowa Pana Jezusa z krzyża: „dlaczego martwisz się człowieku małej wiary? Idź naprzód! Ja będę z tobą. To przecież moje dzieło, nie twoje”. I dzisiaj On mówi to samo do ciebie: „Idź naprzód, Ja będę z tobą, to przecież moje dzieło” - zwrócił się do neoprezbitera. Prosząc też zebranych w kościele o modlitwę za niego i o stałą modlitwę za księży. - Życzę, żebyś był zawsze blisko Miłości. Stając codziennie przy ołtarzu, żeby z tego źródła miłości czerpać i rozdawać tym, których Bóg postawi na twojej drodze życia - dodał.