Na unijnym szczycie w Sybinie przywódcy przyjęli wspólną deklarację w sprawie przyszłości Unii Europejskiej w nadchodzących latach. Ma być ona "zobowiązaniem wobec przyszłych pokoleń". Wskazują w niej, że Europa będzie odpowiedzialnym i globalnym liderem.
Przywódcy oceniają w deklaracji, że zjednoczona UE ma "większą siłę w coraz bardziej niespokojnym i pełnym wyzwań świecie". "Jako przywódcy uznajemy, że naszym zadaniem jest uczynić Unię silniejszą, a naszą przyszłość - jaśniejszą. Zarazem uznajemy europejską perspektywę innych państw europejskich" - zaznaczyli.
W deklaracji znalazło się 10 zobowiązań, które mają pomóc sprostać tym zadaniom. Jedno z nich zakłada, że kraje będę bronić jednej Europy - "od wschodu do zachodu, z północy na południe". Wskazują też, że w UE nie ma miejsca na podziały godzące we wspólny interes.
Liderzy podkreślają, że kraje będą okazywać sobie solidarność w potrzebie i mówić jednym głosem. Wskazują, że będą zawsze szukać wspólnych rozwiązań, "słuchając siebie nawzajem ze zrozumieniem i z szacunkiem".
Podkreślają też, że państwa będą nadal chronić europejski "sposób życia, demokrację i praworządność". "Niezbywalne prawa i podstawowe wolności wszystkich Europejczyków wymagały wielkiego trudu. Będziemy stać na straży naszych wspólnych wartości i zasad zapisanych w traktatach" - wskazują.
Deklaracja nawiązuje też do zbliżających się wyborów europejskich. "Za kilka tygodni - 40 lat po pierwszym skorzystaniu z tego podstawowego prawa - Europejczycy wybiorą swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Europa zjednoczona na nowo w pokoju i demokracji to tylko jedno z wielu osiągnięć. Od momentu powstania Unia Europejska, kierując się swoimi wartościami i wolnościami, zapewnia stabilność i dobrobyt w Europie - wewnątrz i na zewnątrz swoich granic. Z czasem stała się jednym z najważniejszych podmiotów na arenie międzynarodowej. Z około 0,5 mld obywateli i konkurencyjnym jednolitym rynkiem należy do liderów światowego handlu i kształtuje globalną politykę" - napisali w deklaracji.