Dla geologów to obfitujące w liczne groty i jaskinie nadmorskie pasmo górskie w północnej części Izraela. Dla botaników, miejsce występowania około 670 różnych gatunków roślin, uznane przez UNESCO za rezerwat biosfery. A w Piśmie Świętym to symbol wzniosłości i piękna, a także miejsce, w którym prorok Eliasz pokonał kapłanów Baala.
Dla geologów to obfitujące w liczne groty i jaskinie nadmorskie pasmo górskie w północnej części Izraela. Dla botaników, miejsce występowania około 670 różnych gatunków roślin, uznane przez UNESCO za rezerwat biosfery. A w Piśmie Świętym to symbol wzniosłości i piękna, a także miejsce, w którym prorok Eliasz pokonał kapłanów Baala. Bo to tam właśnie, po jego wstawienniczej modlitwie, Bóg objawił swoją moc wobec Izraelitów, sprowadzając upragniony od lat deszcz. Co więcej, dostrzeżona wtedy z tego miejsca chmura, z której ów deszcz wylał się na ziemię, interpretowana była jako symbol Maryi. Maryi, poprzez którą spłynie na świat morze łask w Jezusie Chrystusie. Nic więc dziwnego, że od początków chrześcijaństwa, to miejsce w Ziemi Świętej na swoje mieszkanie wybierali pustelnicy, którzy za swoją szczególną uważali Matkę Zbawiciela. Ta tendencja przybrała na sile, wraz ze zdobyciem Jerozolimy przez krzyżowców, gdy rzesze pątników swoje miejsce na ziemi odnajdywały właśnie tam, w „Winnicy Boga”, jak po hebrajsku nazywa się to miejsce. I właśnie w tym czasie, czyli pod koniec XII wieku, pojawia się wśród nich on – dzisiejszy patron. Nosi imię Bertold, pochodzi z Włoch, wykształcenie zdobywa na uniwersytecie w Paryżu. To zresztą kim był wcześniej, nie ma wtedy żadnego znaczenia. Liczy się to, kim jest teraz. A jest pustelnikiem, którego żarliwość w modlitwie i ascetyczny tryb życia, przyciąga innych. Około roku 1185 zaczyna pełnić funkcję przełożonego pierwszej grupy pustelników i kieruje nią nieprzerwanie aż do swojej śmierci, gdzieś na przełomie XII i XIII wieku. Owa grupa kilka lat po tym wydarzeniu otrzyma z rąk patriarchy Jerozolimy regułę stając się nowym kontemplacyjnym zgromadzeniem, którego nazwa wprost będzie odnosiła się do Maryi i miejsca, w którym owi pustelnicy zawiązali swoją wspólnotę. Zresztą także i herb tego zakonu do dziś nawiązuje do tej właśnie tradycji. Przedstawia bowiem trzy gwiazdy na tle wysokiej góry. Pierwsza symbolizuje proroka Eliasza, druga Maryję, a trzecia Elizeusza, ucznia Eliasza. Po co ten uczeń? By symbolizować każdego, kto tak jak prorok słucha Boga i kto w Matce Bożej widzi wspomożycielkę oraz krynicę łask. W tym sensie wspominany dzisiaj św. Bertold ukrywa się pod postacią owej trzeciej gwiazdy w herbie zakonu, któremu dał początek. Czy wiecie państwo o jaki zakon chodzi i od jakiego miejsca w Ziemi Świętej wziął swoja nazwę? To oczywiście popularni karmelici, czyli kontemplacyjny Zakon Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. I to właśnie góra Karmel jest ową Winnicą Bożą, czy jak mówią Arabowie, Górą Proroka Eliasza.