Były czerwone róże i wiele miłych gestów na korytarzach i w salach lekcyjnych Szkół Katolickich w Płocku, ale była również modlitwa przy relikwiach patrona zakochanych - św. Walentego.
To było 10 minut modlitwy w szkolnej kaplicy: przed relikwiami i obrazem św. Walentego. Z ks. Jackiem Prusińskim, ojcem duchownym Stanislaum uczniowie modlili się słowami litanii do świętego, wysłuchali też fragmentu hymnu o miłości św. Pawła Apostoła z 1 Listu do Koryntian.
W modlitwie zwracano się do świętego, który jest opiekunem tych, "którzy się kochają i darzą przyjaźnią". Młodzi modlili się, aby potrafili zwyciężać obojętność i nienawiść: "W obliczu rozdarć i podziałów na świecie daj nam zawsze kochać miłością pozbawioną egoizmu, abyśmy byli pośród ludzi wiernymi świadkami miłości Boga".
- W każdym miesiącu roku szkolnego towarzyszy nam inny święty patron. W lutym jest nim św. Walenty - biskup i patron zakochanych - mówi ks. Jacek Prusiński.
Relikwie przywieziono do szkół z parafii w Korzeniu k. Płocka, zaś obraz był reprodukcją XVIII-wiecznego oryginału, autorstwa Walentego Żebrowskiego, z Muzeum Diecezjalnego w Płocku.
Wieczorem w płockiej kolegiacie św. Bartłomieja odbyły się 3. Płockie Walentynki, zorganizowane przez parafię farną i Wydział do spraw Rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej. Relikwie, które wcześniej gościły w Szkołach Katolickich, wieczorem znalazły się w płockiej kolegiacie.
Kazanie w czasie Mszy św. wygłosił ks. Jacek Prusiński. Zwracając się do młodych i zakochanych pytał, w jaki sposób można na zawsze zachować miłość, nie stracić jej. Mówił również o potrzebie konsekwentnego budowania relacji. - Powinniśmy się modlić: miłość naszą codzienną daj nam, Panie; podobnie jak w "Ojcze nasz" wypowiadamy słowa: "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" - mówił kaznodzieja.
Płocka fara nie przypadkowo jest miejscem modlitwy zakochanych w dniu św. Walentego, w tym kościele bowiem już pod koniec XVI w. w jednej z kaplic był obraz świętego biskupa włoskiego miasta Terni. Nieopodal kościoła stała też drewniana kaplica pod wezwaniem tego świętego z początku XVI w., przy której pobudowano przytułek dla ubogich. Przez długie lata w tej kaplicy nabożeństwa odpustowe w dniu św. Walentego i św. Rocha odprawiali płoccy dominikanie.