– Dziś jest czas między tobą a Panem Bogiem; czas, żeby się z Nim spotkać – witał uczestników wieczoru "Młodzi uwielbiają" ks. Marcin Hałas, a dopełnieniem jego słów stało się świadectwo Pawła Kurza – męża, taty, katechety, lidera zespołu Anti Babylon System.
Młodzi z Bielska-Białej i różnych zakątków diecezji wzięli udział w drugim spotkanie z cyklu "MU - Młodzi uwielbiają", zatytułowanym: "Napełnij się miłością". Na wieczór ze Słowem Bożym, modlitwą uwielbienia i adoracją Najświętszego Sakrament, zaprosiły wszystkich bielsko-żywieckie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym z ks. Marcinem Hałasem, wikarym w parafii św. Józefa w Bielsku-Białej na Złotych Łanach. Muzycznie, modlitwę poprowadziła grupa Projekt Faustystem z Oświęcimia. Gość młodych, Paweł Kurz, mówił o swoim doświadczeniu Bożej miłości w codziennym życiu.
Paweł Kurz zaprosił młodych do odkrywania znaków Bożej miłości w życiu codziennym
Urszula Rogólska /Foto Gość
Paweł Kurz mówił m.in. o swojej fascynacji świętymi – tym, że byli i są pełni miłości. Podał przykład św. Matki Teresy z Kalkuty, która przez dziesięciolecia oddanej służby najuboższym z ubogich w Indiach, nie czuła obecności Boga. – A Hindusi mówili, że między nią a Pana Boga nie można było włożyć nawet kartki papieru – mówił P. Kurz.
Jak opowiadał, on sam doświadczył porażającej miłości Pana Boga 23 lata temu, podczas rekolekcji, na które trafił w opłakanym stanie, po ludzku beznadziejnym. Był pogubionym człowiekiem, uzależnionym od narkotyków, z wyrokiem śmierci nad głową – z podejrzeniem nosicielstwa wirusa HIV.
– Na tych rekolekcjach zrobiłem krok w swoją przepaść – oddałem życie Panu Bogu i doświadczyłem Jego miłości. Poczułem, że Bóg mnie kocha, że On istnieje! Płakałam z radości… Pan Bóg pokazywał mi sceny z mojego życia, sceny braku nadziei i to, że On wtedy był obok mnie. Ale miałem zbyt zranione serce, żeby to zobaczyć.
Jak mówił, dziś codziennie doświadcza Bożej Miłości – poprzez gesty innych: młodych, wychodzących z uzależnień, syna, żony, obcych ludzi. – To, co nas najbardziej blokuje na dar miłości, to paraliżujący lęk. Najbardziej boimy się śmierci – skutku, którzy przychodzi po grzechu – mówił katecheta, zapraszając, by wzorem św. Jana położyć głowę na piersi Jezusa i wsłuchać się w bicie Jego pełnego bezgranicznej miłości serca; by doświadczyć jej przez bezinteresowną modlitwę uwielbienia: bez próśb, dziękczynienia i przepraszania.
Każdy uczestnik spotkania mógł podejść do Najświętszego Sakramenetu po indywidualne błogosławieństwo
Urszula Rogólska /Foto Gość
Paweł opowiadał o tym, że po doświadczeniu Bożej miłości, nie sposób o niej nie mówić innym. To doświadczenie otwiera też oczy na codzienne działanie Pana Boga w innych ludziach. – Jeśli nie czujesz tej miłości, mów o tym Panu Bogu, proś, żeby ci pobłogosławił – mówił.
Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu każdy mógł skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Zakończeniem tej części spotkania było indywidualne błogosławieństwo dla każdego z uczestników spotkania.
Modlitewną część MU w kościele zakończył Apel Jasnogórski, a następnie dorośli z Odnowy w Duchu Świętym w złotołańskiej parafii zaprosili młodych na przygotowaną dla nich wspaniałą gościnę przy stole.
Każdy z uczestników spotkania otrzymał także specjalnie przygotowany ołówek i zadanie: narysować nim taki obraz Pana Boga, który zachęci kolejną osobę do udziału w listopadowym MU.
Młodzi ze wspólnoty MU, spotykającej się w środowe wieczory, zaprosili także do odwiedzenia przygotowanego przez nich stoiska ze wspólnotowymi gadżetami, przypominającymi o stałej, bezinteresownej miłości Pana Boga do człowieka..
Młodzi ze wspólnoty MU przygotowali stoisko ze swoimi gadżetami
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kolejne spotkania MU – w kościele św. Józefa o godz. 19.00: