W kościele pw. św. Franciszka z Asyżu w Wałbrzychu pallotyni wraz z wiernymi i biskupem świętowali wyjątkowy jubileusz ks. Józefa Lisiaka SAC.
Miarą naszego życia jest lat siedemdziesiąt, osiemdziesiąt gdy jesteśmy mocni – słowa psalmisty posłużyły przewodniczącemu liturgii 4 sierpnia bp. Ignacemu Decowi odnieść się do jubileuszu ks. Lisiaka. – A tu 100 lat! Psalmista Pański nawet nie miał takiej wyobraźni, by przewidzieć, że ludzie będą żyli 100 lat – śmiał się biskup.
Przypomniał też, że przez 70 lat urodzony 4 sierpnia 1918 r. ks. Józef wzorcowo wypełniał kapłańskie zadania: głoszenia słowa Bożego, sprawowania sakramentów świętych, troski o biednych i cierpiących.
O tym samym mówił również ks. Adrian Galbas, prowincjał poznański. – Lata jego pracy były bardzo dynamiczne, choć często bardzo trudne. Tak było zwłaszcza, gdy należało ratować seminarium, bo władze komunistyczne chciały je zamknąć, czy gdy trzeba było znosić trudne warunki pracy na Białorusi. Nigdy się poddał, nigdy nie powiedział: "dość", nigdy nie przeszedł na emeryturę. Nigdy też nie chciał niczego dla siebie. Zawsze wystarczało mu i nadal wystarcza niewiele. Jest z innej kapłańskiej mąki. Jest przykładem księdza, który co powiedział, to wykonał.
Dał też świadectwo swojego spotkania z ks. Józefem. – W stowarzyszeniu jestem prawie 30 lat. Gdy wstąpiłem do pallotynów, ksiądz profesor miał już 69 lat, był więc już w podeszłym wieku. Zawsze pamiętam go takiego samego – z uśmiechem na twarzy, pełnego spokoju i wewnętrznej pogody ducha. Zawsze taki był, mimo że w minionym stuleciu doświadczył koszmaru okupacji czy stalinizmu. Historia go nie oszczędziła, a jednak wciąż się uśmiecha. I kto wie, czy tym optymizmem, spokojem, nie pomógł ludziom bardziej niż inną kapłańską posługą – dodał.
Poniżej filmowy skrót wydarzenia.
100 urodziny księdza Józefa Lisiaka SAC
Oberżyna Studio
Więcej w "Gościu Świdnickim" nr 32 na 12 sierpnia.