- Uważam, że moim obowiązkiem było w Rzeszowie głośno wyrazić głos z Tarnobrzega, bo tam zwykle naszego miasta nie słychać - stwierdził Dariusz Bożek.
W opublikowanym dzisiaj stanowisku Sejmik Województwa Podkarpackiego wyraził zaniepokojenie sytuacją w 4 szpitalach, zagrażającą - jego zdaniem - bezpieczeństwu pacjentów. Przypomniane zostały także działania naprawcze, jakie zostały podjęte w podkarpackich lecznicach, mające poprawić kondycje finansową oraz standardy leczenia. Na koniec w stanowisku radni apelują, by - z uwagi na dobro pacjentów i bezpieczeństwo mieszkańców regionu - "personel powrócił do wykonywania swoich obowiązków oraz nie zapominał o zasadach etyki zawodowej. Dotyczy to również lekarzy, w ręce których oddajemy życie i zdrowie pacjentów. Każdy realizujący zawodowo misję służenia innym powinien zawsze w pierwszej kolejności kierować się zasadami etycznymi i moralnymi. Pozostawienie osób chorych i cierpiących bez opieki jest zaprzeczeniem tych zasad. Słuszność czy zasadność żądań szpitalnego personelu to jedna kwestia, a forma wywierania nacisku to sprawa odrębna. Raz jeszcze apelujemy do personelu szpitalnego i prosimy o rozsądne działania mające na celu zażegnanie trwającego kryzysu".
W tarnobrzeskim szpitalu w miniony poniedziałek po spisaniu protokołu rozbieżności dyrekcja zwróciła się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o wyznaczenie mediatora.
W związku ze wzrostem liczby pacjentów Specjalistyczny Szpital Ducha Świętego w Sandomierzu, który przejął część chorych z lecznic tarnobrzeskiej i stalowowolskiej, zablokował przyjęcia z Tarnobrzega i Stalowej Woli. Przyjmowani są chorzy tylko i wyłącznie na uzgodnione miejsca.