- Jeśli dochodzi do oparzenia, dziecko natychmiast powinno być schłodzone zimną wodą przynajmniej przez 5-10 minut - tłumaczy doktor Tadeusz Politewicz ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Średnio kilkoro pacjentów tygodniowo trafia zimą do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie z powodu oparzeń. Część z nich musi być leczona w oddziale chirurgicznym.
- Najczęściej oparzeń doznają dzieci w wieku 1,5 roku do 3 lat. Bo w tym czasie zaczynają chodzić i są najbardziej ruchliwe, a jednocześnie brakuje im wyobraźni i doświadczenia, by przewidzieć, co się może stać - zauważa doktor Tadeusz Politewicz z Oddziału Klinicznego Chirurgii i Urologii Dziecięcej z Pododdziałem Urazowo-Oparzeniowym Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. - Dlatego bardzo ważna jest opieka i czujność rodziców i opiekunów - dodaje.
Dlaczego zimą i wczesną wiosną dochodzi do większej liczby takich zdarzeń?
- Bo dzieci częściej przebywają w domu - wyjaśnia doktor Tadeusz Politewicz. - Małe dzieci najczęściej zostają poparzone kawą lub herbatą. Często trafiają do nas dzieci, które siedziały trzymane przez mamę na kolanach, a obok stała szklanka z gorącą kawą, którą dziecko wylało na siebie albo ściąga obrus, a na nim są poustawiane gorące potrawy czy napoje. Jeszcze inny przykład: dziecko było posadzone na krzesełku do karmienia, a w zasięgu jego ręki stał dzbanek z gotującą się grzałką elektryczną wodą. Wystarczyła chwila nieuwagi i doszło do nieszczęścia, po którym musieliśmy przeszczepić 8-miesięcznemu dziecku aż 40 proc. oparzonej powierzchni skóry. A oparzenie już 5 proc. części ciała u małego dziecka, jeżeli będzie nieleczone, może zakończyć się śmiercią! - mówi lekarz.
Chirurdzy przypominają, że oparzenie nie ogranicza się do samej rany oparzeniowej, ale jest bardzo ciężką chorobą, w zależności od głębokości, rozległości i miejsca oparzenia.
Jeśli do oparzenia dojdzie w tzw. okolicach wstrząsorodnych, posiadających dużo zakończeń nerwowych (np. twarz, szyja, dłonie, pachwiny, krocze), jest to bardzo niebezpieczne i poszkodowany odczuwa duży ból.
- Jeśli dochodzi do oparzenia, dziecko natychmiast powinno być schłodzone zimną wodą przynajmniej przez 5-10 minut. Głębokość oparzenia zależy od temperatury czynnika parzącego i czasu jego działania. Dlatego tak ważne jest zmniejszenie temperatury. Warto też od razu podać środki przeciwbólowe, dużo poić i niezwłocznie udać się do lekarza albo wezwać pogotowie - mówi doktor Tadeusz Politewicz.
Oddział Kliniczny Chirurgii i Urologii Dziecięcej z pododdziałem leczenia oparzeń Szpitala Dziecięcego w Olsztynie jest przystosowany do leczenia najcięższych oparzeń u dzieci.