W Krakowie odbyła się konferencja naukowa poświęcona słudze Bożemu ks. Pawłowi Smolikowskiemu CR.
Jest to już 16. Ogólnopolska Konferencja Naukowa z serii "Duchowość klasztorów polskich: Przekaz i komunikacja", organizowana wspólnie przez Prowincję Polską Księży Zmartwychwstańców i Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie. Biorą w niej udział zarówno goście z Polski, jak i z zagranicy, w tym ks. prof. dr Andrzej Gieniusz CR z Papieskiego Uniwersytetu Urbaniańskiego w Rzymie, postulator generalny procesu beatyfikacyjnego ks. Smolikowskiego.
- Tak się złożyło, że w grudniu Ojciec Święty Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót ks. Smolikowskiego, dlatego poprzez tę konferencję wpisujemy się w dziękczynienie za ten fakt oraz w promowanie postaci sługi Bożego wywodzącego się z naszego zgromadzenia - mówi ks. Wojciech Mleczko CR. - Wygłaszane wykłady mają przybliżać zarówno historię życia ks. Smolikowskiego, jak i jego duchowość. Chcemy też modlić się o cud za jego wstawiennictwem, niezbędny do tego, by mógł on zostać beatyfikowany - dodaje ks. Mleczko.
Jak dodaje, warto, by ks. Smolikowski został lepiej poznany, ponieważ był on wybitnym wychowawcą zarówno dzieci i młodzieży, jak i kleryków. Co więcej, pracując przez pewien czas we Lwowie, miał swój wkład w dialog polsko-ukraiński.
- Swoją wiedzę i duchowość przekazywał zarówno werbalnie (w kazaniach, rekolekcjach), jak i niewerbalnie, czyli całym swoim życiem, dobrocią, otwartością serca. Był po prostu człowiekiem świątobliwym - przekonuje ks. Mleczko.
Ks. Smolikowski urodził się 4 lutego 1849 r. w Twerze w Rosji. W 1866 r. wstąpił do warszawskiego seminarium duchownego, a po roku wyjechał na dalsze studia do Rzymu, gdzie wstąpił do zmartwychwstańców. Święcenia kapłańskie przyjął 15 kwietnia 1873 r. w upragnionym rycie grecko-słowiańskim. Był pierwszym zmartwychwstańcem wyświęconym w tym obrządku. Pracował m.in. w Bułgarii i we Lwowie, a później wrócił do Rzymu. Lata I wojny światowej spędził w Polsce, a tuż po wojnie znów wyjechał do Rzymu, gdzie po raz czwarty został rektorem Papieskiego Kolegium Polskiego. Wszyscy, którzy go znali, mówili, że znakomicie potrafi przygotować kandydatów do życia zakonnego. Wiele czasu poświęcał też na pracę nad wykończeniem własnych prac ascetycznych i historycznych. Przez to nazywano go nawet "szczurem bibliotecznym".
Zmarł w opinii świętości 11 września 1926 r. Wieść o śmierci świątobliwego zakonnika szybko się rozniosła i przy jego trumnie gromadziły się tłumy wiernych. Ludzie na zwłokach zmarłego kładli obrazki i zabierali je na pamiątkę do domów, a składane kwiaty przykryły niemal całe ciało zakonnika. Arcybiskup Adam S. Sapieha przerwał nawet wizytację jednej z parafii, by być na pogrzebie przyjaciela, który odbył się 15 września. To on poprowadził Mszę św. i egzekwie przy trumnie.
"Był to prawdziwy wzór kapłana i zakonnika (...). Myślę, że możemy śmiało modlić się do niego, bo przecież chyba Pan Jezus go już przyjął do siebie. Jego, który z taką gorliwością głosił życie Chrystusa i zaparcie się siebie, które w życiu swoim bez przestanku praktykował" - mówił o nim abp Sapieha.
13 maja 1966 roku kard. Karol Wojtyła otworzył w Krakowie proces informacyjny, który zakończył się w 1969 r. Później akta trafiły do Rzymu. 15 grudnia 2017 r. papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót ks. Pawła, a 19 grudnia został on ogłoszony przez Stolicę Apostolską.