Jasełka integracyjne i aukcja świątecznych ozdób były okazją, by pomóc hospicjum.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co tu zobaczyłam i całej waszej aktywności w programie Pola Nadziei - mówiła Grażyna Chorąży, prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego, po jasełkach i aukcji w Wapienicy, dziękując wszystkim za wkład pracy podjętej z myślą o ludziach cierpiących z powodu choroby nowotworowej.
Integracyjne widowisko jasełkowe, które z rozmachem przygotowują nauczyciele wraz z uczniami Zespołu Szkół Specjalnych im. K. Gałczyńskiego, co roku oklaskują liczni goście. Bo to szczególnie wzruszające, kiedy swój pokłon przed maleńkim Jezusem składają nie tylko dostojni Trzej Królowie, ale całe rzesze pastuszków, aniołów, a czasem zagubionych wędrowców. W barwnym orszaku, z tańcami i kolędami, przyszli również tym razem niemal wszyscy uczniowie i nauczyciele: każdy, kto mógł...
A z głośników rozlegały się słowa narratora: - Chrystus z pewnością cieszy się, widząc tylu ludzi u Swego żłóbka, bo przecież On nie narodził się tylko dwa tysiące lat temu w Betlejem, ale rodzi się każdego roku w naszych sercach, aby w nich zamieszkać. Tylko od nas zależy, czy przygotujemy Mu miejsce. Narodził się w ubogiej stajni, żeby nam pokazać, że wie, co to znaczy bieda i cierpienie każdego dnia. Pokazuje nam, jak żyć: że trzeba być, a nie mieć; że trzeba dawać, a nie tylko brać. Mówi nam, że można pomimo bólu, smutku i cierpienia, żyć radośnie, ufnie, z nadzieją, widząc w drugim człowieka...
W tym niezwykłym korowodzie nie każdy uczeń potrafi zaśpiewać czy wyrecytować tekst, ale każdy chce powitać Zbawiciela. Za to świadectwo, za wymowne połączenie wiary z talentem i sercem, dziękował uczniom i ich nauczycielom Piotr Ryszka, bielski radny i prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, przekazując też życzenia od przewodniczącego Rady Miejskiej.
Tradycyjnym już dopełnieniem jasełek stała się w wapienickiej szkole aukcja bożonarodzeniowych ozdób: wykonanych ręcznie oryginalnych świec, stroików, choinek, aniołków.
Dochód z niej również przeznaczony był na pomoc dla hospicjum. Jak przypominała dyrektor Magdalena Bulińska, uczniowie od lat angażują się w Pola Nadziei i wspierają Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne, uczestnicząc też z nauczycielami w kwestach.
- W tym roku już zebrali do puszek około 2,5 tysiąca złotych, a do tego dołączą fundusze z dzisiejszej aukcji - dodawała dyr. Bulińska, zachęcając do licytowania, a wszystkie przygotowane z myślą o podopiecznych hospicjum ozdoby szybko znalazły właścicieli.