Nowa publiczna placówka została właśnie uruchomiona w pomieszczeniach dolnego kościoła św. Stanisława, a uroczystość poświęcenia poprzedziła Eucharystia, koncelebrowana pod przewodnictwem bp. Pindla m.in. przez dziekana ks. prał. Stanisława Czernika dla podopiecznych przedszkoli z całego miasta.

Podczas uroczystej Eucharystii dla maluchów, ich rodziców i wychowawców bp Roman Pindel pobłogosławił wszystkie andrychowskie przedszkolaki, a także siedzibę nowego Przedszkola im. św. Jana Pawła II.   Błogosławieństwo otrzymały wszystkie dzieci z andrychowskich przedszkoli.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Cieszymy się z obecności tylu przedszkolaków, które wraz z rodzicami i wychowawczyniami przyszły na to spotkanie z Panem Jezusem ­- dziękował za wspólną modlitwę proboszcz ks. kan. Jan Figura, prosząc o błogosławieństwo dla wszystkich maluchów.

Jak przypominał, powstanie parafialnego przedszkola było inspirowane pragnieniem rodziców. Po niezbędnych pracach adaptacyjnych udało się przystosować część sal dolnego kościoła.

Dziś, wyposażone w kolorowe zabawki i meble, już służą dzieciom.   Maluchy aktywnie śpiewały piosenki podczas Eucharystii w kościele św. Stanisława.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Po poświęceniu sal uśmiechnięte maluchy, które na powitanie bp. Pindla śpiewały piosenkę i recytowały wiersz o patronie, otrzymały indywidualne błogosławieństwo ­i... wróciły do zabawy.

- Życzę, żeby to było dla was dobre, błogosławione miejsce - mówił bp Pindel.

- Mamy pod opieką dwie grupy 3- i 4-latków, łącznie 39 dzieci. Jesteśmy placówką publiczną, a więc realizujemy ten sam program, co każde przedszkole, ale robimy to opierając się na wartościach katolickich. Dzieci swój nowy dzień rozpoczynają od modlitwy w kościele. Modlitwa, oczywiście dostosowana do możliwości dzieci, często w formie piosenki, towarzyszy posiłkom, a troska rodziców o katolickie wychowanie dodaje nam zapału - mówi Magdalena Jodłowska, dyrektor nowego przedszkola.   Pamiątkowa fotografia przedszkolaków i gości...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- Cieszę się, że tutaj synek tak naturalnie, w grupie rówieśników, nauczy się przychodzić do kościoła ­- przyznaje Katarzyna Kozak, mama niespełna 3-letniego Milanka...