Rok po rozpoczęciu Światowych Dni Młodzieży w środę 26 lipca przyleciał do Krakowa pierwszy pielgrzym w ramach akcji "Experience Kraków Again!".
Carmine Taddeo jest studentem filozofii z Włoch. Tuż po godz. 15 przyleciał z Rzymu, by wraz z przyjaciółmi odkryć miasto na nowo. Jak tłumaczy, podczas swojej poprzedniej wizyty zakochał się w stolicy Małopolski i już wtedy chciał tu wrócić.
- To bardzo ekscytujące być tu kolejny raz! W czasie Światowych Dni Młodzieży nie miałem zbyt wiele czasu na zwiedzanie, ale zakochałem się w Wawelu i już się nie mogę doczekać, kiedy go zobaczę - mówił tuż po przylocie do Polski.
Szczególnie interesuje go twórczość Leonarda da Vinci, którą można podziwiać również w Krakowie. - To był włoski artysta i jesteśmy z niego bardzo dumni - wyjaśnił Carmine.
Oprócz niego do Polski z Włoch i Hiszpanii w najbliższych dniach przyleci jeszcze pięcioro pielgrzymów: Marianna, Verónica, Marta, Elena i Pelayo, którzy wezmą udział m.in. w wydarzeniach organizowanych z okazji 1. rocznicy ŚDM Kraków 2016.
Razem z zaproszonymi przez siebie osobami towarzyszącymi w Małopolsce spędzą pięć dni. W planie mają zwiedzanie Krakowa, Wieliczki, Kalwarii Zebrzydowskiej czy Wadowic. Znajdzie się również czas na odpoczynek. Jedną z niespodzianek, jaka ich czeka jest przejażdżka tramwajem papieskim.
"Experience Kraków Again!" to akcja władz miasta, która pozwoliła sześciorgu ŚDM-owym pielgrzymom wrócić do Krakowa rok po spotkaniu z papieżem. Carmine do dziś wspomina ten czas, jako doświadczenie żywego Kościoła.
- Mogliśmy być razem z młodymi ludźmi z całego świata. Wtedy bardzo intensywnie przeżywaliśmy naszą duchowość. To było bardzo głębokie przeżycie - wspominał.
W czasie Światowych Dni Młodzieży nagrano ok. 250 krótkich filmów, w których pielgrzymi opowiadali o swoich emocjach i doświadczeniach związanych z pobytem w Krakowie. Spośród nich wybrano wypowiedzi sześciorga młodych, by po raz kolejny zaprosić ich do Krakowa. Bardzo szybko udało się ich odnaleźć za pomocą mediów społecznościowych,.
- Byłem zaskoczony i przez pewien czas myślałem, że to żart! Kiedy okazało się, że to jednak prawda, bardzo się ucieszyłem, że będę mógł tu jeszcze wrócić - opowiadał pielgrzym z Włoch.