- Zachęcam wszystkich kapłanów, którzy w sercu odczuwają powołanie misyjne: "Przyjedźcie do pracy na Kubę" - mówi wiceprzewodniczący episkopatu tego kraju. W piątek i sobotę odwiedził on Katowice.
To biskup Arturo Amador, pasterz diecezji Santa Clara oraz wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Kuby. Do Polski przyjechał razem z abp. Dionisio García Ibáñez, przewodniczącym episkopatu, prymasem tego kraju oraz arcybiskupem diecezji Santiago de Cuba.
W piątek i w sobotę biskupi wyspiarskiego państwa w Ameryce Środkowej odwiedzili Katowice. Do Polski przyjechali, by podziękować za obecność naszych misjonarzy, prosić o kolejnych oraz o modlitwę w intencji tego socjalistycznego państwa.
- Pomimo że polscy misjonarze na Kubie są od niedawna, bardzo łatwo się zaadaptowali. Ich obecność naprawdę jest dla nas dużym umocnieniem - wyjaśnia bp Arturo Amador.
Polscy kapłani pracują w pięciu diecezjach Kuby, w każdej posługuje 2-3 z nich, jest też kilka sióstr zakonnych. Wszystkich kapłanów w tym kraju liczącym 11 mln ludzi jest ponad 300. Połowa z nich to misjonarze. Niektórzy mają już ponad 70 lat, nie ma kapłanów w wieku średnim, są za to młodzi duchowni.
Kapłani tam pracujący są ludźmi głębokiej wiary, oddanymi pracy duszpasterskiej, mocno związanymi ze swoimi biskupami. Ich serca, jak wyjaśnia biskup, biją dla mieszkańców wyspy.
Na Kubę wiceprzewodniczący episkopatu zaprasza nie tylko duchownych, czy osoby życia konsekrowanego, ale także świeckich. - Podstawową pracą Kościoła na Kubie są ewangelizacja i dzieła miłosierdzia - wyjaśnia.
Biskupi Polskę odbierają przede wszystkim jako kraj świętego papieża Jana Pawła II. Polacy w ich ocenie są ludźmi wartościowymi, mającymi wzrok utkwiony w oczy Maryi. - Przyjechali do nas, by za wstawiennictwem Matki Bożej Częstochowskiej i św. Jana Pawła II prosić o Boże miłosierdzie dla Kuby i Kościoła, który jest w tym kraju - wyjaśnia ks. prałat Tomasz Atłas, dyrektor Krajowych Papieskich Dzieł Misyjnych.
Biskupi chwalą też naszą polską kuchnię. - To bardzo duża pokusa w okresie Wielkiego Postu - uśmiecha się bp Arturo Amador. - Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci, czujemy się jak w domu.
A co zdaniem biskupów Kuba ma wspólnego z Polską? Na pewno doświadczenie komunizmu, dalej: gościnność, radość świętowania, otwartość na dzielenie, głęboką religijność i pobożność maryjną.
Poza Katowicami biskupi odwiedzają m.in. Kraków, Warszawę, Kielce i Częstochowę.