Żołnierze wyklęci to dla nas pouczająca lekcja naszych dziejów. Musimy ją dobrze odrobić, żeby zachować ciągłość i prawdę naszej historii - mówił abp Wiktor Skworc. - Ona jest polska i zarazem chrześcijańska. Nie ma innej historii Polski! - dodał.
– Za Syrachem z dzisiejszego czytania można to wyjaśnić: zapatrzenie się w siłę nowych panów Polski, którzy odrzucili panowanie Boga, a w Jego miejsce postawili utopijną idee nowego, komunistycznego człowieka, walkę klas i fałszywie pojętą sprawiedliwość dziejową – zauważył.
– Mimo zniewolenia umysłu i budowaniu na fałszu, a nie na przyjaźni, pozostała w naszej ojczyźnie, jak biblijna Reszta Izraela, grupa tych, którzy nie zgodzili się nigdy na gwałt zadawany historycznej prawdzie. Którzy nie zasiedli w gronie szyderców i Piłatów, lecz wiernie trwali przy dawnych, lecz nieprzemijających i wciąż aktualnych wartościach, zamkniętych w trzech słowach: „Bóg, Honor, Ojczyzna” – powiedział.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że ci ludzie byli wierni przyjaźni. Że bali się Boga i traktowali Go na serio.
– Był dla nich ostateczną instancją i sprawiedliwością, punktem odniesienia. Psalmista porównuje takich ludzi do zielonych drzew, które wyrosły nad płynącą, żywą wodą Bożej łaski. Ludzie, którzy dali się uwieść systemowi grzechu i zła, podzielili jego los: byli jak plewa, którą wiatr rozmiata. Wierni Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie okazali się niemal wieczni. Droga sprawiedliwych jest Panu znana, a droga występnych – zaginie – powiedział.