Żołnierze wyklęci to dla nas pouczająca lekcja naszych dziejów. Musimy ją dobrze odrobić, żeby zachować ciągłość i prawdę naszej historii - mówił abp Wiktor Skworc. - Ona jest polska i zarazem chrześcijańska. Nie ma innej historii Polski! - dodał.
Metropolita katowicki wyraził przekonanie, że umierając, ci Polacy ocalili znacznie więcej niż osoby, które nowych panów witali z nieprzemyślaną i złudną nadzieją.
– Drodzy bracia i siostry, żołnierze wyklęci to dla nas pouczająca lekcja naszych dziejów. Musimy ją dobrze odrobić, żeby zachować ciągłość i prawdę naszej historii. Ona jest polska i zarazem chrześcijańska. Nie ma innej historii Polski. Jak to uczynić? Wskazówki daje Jezus w dzisiejszej Ewangelii – podpowiedział arcybiskup. – Przede wszystkim nie możemy być dla innych, a zwłaszcza słabych w wierze, powodem do grzechu, do zgorszenia. Nie możemy być ludźmi o sercach zatwardziałych wskutek trwania w grzechu. Winniśmy za najwyższą wartość uznawać życie wieczne, communio, do której powołuje nas Bóg. Dla tej komunii warto oddać wszystko, a szczególnie to, co może stać się powodem do grzechu. Służy tej komunii nierozerwalne małżeństwo i rodzina, jako wspólnota przyjaciół. Jako środowisko przekazywania pamięci i wartości, wiary i historii. A rodzinie służy szkoła, która niech wychowuje, niech uczy myślenia i prawdy historii – dodał.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że nie tylko pokolenie powojenne podlegało kuszeniu. Współczesny świat też uwodzi nas pokusą siły tkwiącej w mięśniach, w pieniądzach, władzy. – Kusi nas cudzołóstwem, niewiernością, antropocentryzmem, z jego wariacjami, żebyśmy w miejsce Boga postawili siebie, swoje samospełnienie, swoje samourzeczywistnienie. Świat pragnie, abyśmy się stali egocentrykami nastawionymi na konsumpcję, gdy tymczasem prawdziwa siła tkwi w miłości, w ofiarowaniu siebie innym, w służbie na wzór Jezusa, który oddał nawet swoje życie, byleby tylko uratować człowieka przed grożącą mu nicością – powiedział.
– Aby budować dzisiaj dom, któremu na imię Polska i by iść przez tę ziemię ku domowi Ojca, musimy zmagać się ze złem i z grzechami, aby nas nie opanowały. W tej duchowej walce Bóg przychodzi z pomocą, z darem żywej, płynącej obficie z serca Kościoła rzeki łaski Bożej, a także ze świadectwem życia męczenników. Także ze świadectwem życia żołnierzy wyklętych – stwierdził.
Arcybiskup katowicki, mówiąc o świadectwie żołnierzy wyklętych, nawiązał też – bez podawania nazw – do aktualnej dyskusji o profanacji w teatrze. – Sól chrześcijańskiego świadectwa oddziałuje silniej, niż mgławicowe propozycje świata i antyświadectwa, lansowane dzisiaj w przestrzeni publicznej, często za nasze pieniądze – powiedział.