zaprasza Katarzyna Widera - Podsiadło
Na pierwszy rzut oka żyją jak u Pana Boga za piecem. Trzy kilometry od góry św. Anny, z okien domu z kolei widzą zakon sióstr służebniczek w ich miejscowości. Ta akurat lokalizacja w sposób praktyczny się przydała. To siostry odmawiały różaniec patrząc na ich palący się dom, rzucały też chlebem świętej Agaty, by z pomieszczeń gospodarczych ogień nie przeszedł na budynek mieszkalny. Pomogło. Dom o konstrukcji drewnianej nie spłonął. Strażacy mówili o cudzie. Takich cudów było wiele w ich życiu: Jaś, który tuż po narodzeniu zaczął odchodzić.....do życia przywrócony cudem. Tereska, która nie powinna była się urodzić zdrowa, dziś jest radosną, uśmiechniętą dziewczynką.
A skoro Pan Bóg tak czuwał nad nimi to sami chcieli dać coś więcej jako rodzice od siebie...dali różaniec rodziców. Codziennie przez 365 dni modlą się dziesiątką różańca za dzieci z ich róży. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, pozostałym polecam stronę www.rozaniecrodzicow.pl/.
O tych doświadczeniach Krystyna i Piotr Deko rodzice: Teresy, Michała, Jasia i Anny