Choć kontrakt został zerwany w październiku i dotychczasowy wykonawca już wywiózł większość sprzętu, wojewoda śląski deklaruje, że wielki zbiornik przeciwpowodziowy powinien być gotowy jesienią 2019 roku.
Dopóki nowy wykonawca nie wejdzie na plac budowy, prace w ograniczonym zakresie będzie tu prowadził samodzielnie RZGW. - To będą roboty zabezpieczające już wykonane prace. Mówimy np. o nasypach, których budowa musi być kontynuowana po to, żeby nie zostały zdegradowane - powiedział nam Tomasz Cywiński. - Ma też być wykonywane wzmocnienie podłoża. To bardzo istotne z punktu widzenia technologicznego, ponieważ tam musi następować bardzo długi okres konsolidacji gruntu. Chcemy, żeby nowy wykonawca nie musiał na to czekać, ale żeby mógł od razu np. sypać zaporę - wyjaśnił.
Obecnie trwa szczegółowa inwentaryzacja już wykonanych prac. Zaczęło się też przeprojektowanie niektórych elementów zbiornika.
Firma Dragados budowała zbiornik Racibórz Dolny od 2013 roku. Początkowo miała go ukończyć w 2017 roku, później termin przedłużono do jesieni 2018 roku.
Zbiornik ma być na razie zbiornikiem suchym – woda ma tutaj wlewać się tylko w czasie powodzi, żeby spłaszczyć sunącą Odrą falę wezbraniową. Wojewoda Jarosław Wieczorek sugerował jednak we wtorek w Raciborzu, że bardzo realne jest późniejsze zamienienie go w sztuczny zalew, który spełniałby też funkcje turystyczne i rekreacyjne dla mieszkańców regionu. Tym dalszym planom sprzyja także fakt, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej rozważa dostosowanie Odry na całej jej długości do IV klasy żeglowności.