Rynek nie przestraszył się w środę zwycięstwa Donalda Trumpa - ocenił Rafał Sadoch, analityk DM mBanku. Dodał, że kurs złotego pozostał stabilny. Około godz. 17.15 euro kosztowało 4,34 zł, dolar - 3,97 zł, frank szwajcarski - 4,03 zł, a funt - 4,95 zł.
"W momencie, kiedy jasne stawało się, że 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Donald Trump notowania EUR/PLN wzrosły zaledwie do poziomu nieco powyżej 4.35. Z jeszcze większym zaskoczeniem mamy do czynienia w przypadku pary USD/PLN, gdyż po krótkotrwałym spadku do 3.85 wobec PLN amerykańska waluta zaczęła się umacniać. Dzisiejsza reakcja rynkowa na wyniki wyborów z pewnością zaskoczyła wiele osób. W tym momencie notowania USDPLN podążają w kierunku 4.00, a złoty osłabia się wobec dolara amerykańskiego" - zauważył Sadoch.
Jak wskazał, środowe posiedzenie RPP nie wpłynęło negatywnie na złotego. Jego zdaniem do końca tygodnia notowania złotego wobec euro i dolara pozostaną zbliżone do obecnych poziomów.
Według Konrada Ryczki z DM BOŚ, pomimo wytłumienia paniki na globalnych rynkach, wydaje się, że inwestorzy liczą na wycofanie się kandydata Republikanów z części postulatów kampanijnych. Jak podkreślił, w przypadku realizacji scenariusza próby wykonania większości zapowiedzi Trumpa, należy liczyć się z zagrożeniami dla gospodarki amerykańskiej, co z kolei może utrzymywać podwyższony poziom awersji do ryzyka na światowych rynkach.
"Już wcześniej mówiło się, iż ewentualne zwycięstwo Trumpa będzie prawdopodobnie niekorzystne dla złotego, jak i innych walut rynków wschodzących. Początkowa panika została opanowana (aczkolwiek na koszyku walut Europy Środkowo-Wschodniej nie było widać nerwowych, gwałtowanych ruchów) jednak wydaje się, iż rynek w dalszym ciągu może cechować podwyższony poziom nerwowości" - zwrócił uwagę Ryczko.