Arcybiskup Józef Michalik, metropolita przemyski, był gościem spotkania formacyjnego duchowieństwa w Roku Miłosierdzia Bożego i Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.
Metropolita przemyski przyjechał do Paradyża, by w Zielonogórsko-Gorzowskim Wyższym Seminarium Duchownym spotkać się z duchowieństwem diecezjalnym i zakonnym, pełniącym posługę pasterską w diecezji. 19 i 20 lutego w seminarium trwały Paradyskie Dni Duszpasterskie, spotkania formacyjne dla duchownych.
W konferencji pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego uczestniczyli biskupi seniorzy: bp Stefan Regmunt, bp Adam Dyczkowski i bp Paweł Socha. Abp Józef Michalik w wygłoszonych wykładach podjął temat „W obliczu 1050-lecia Chrztu Polski, co mówi Duch do biskupa i prezbitera? Co mówi Duch do Kościoła w Polsce, w diecezji i parafii?”
Księża z wielką życzliwością przywitali abp. Michalika, który jako biskup zielonogórsko-gorzowski znał każdego księdza oraz kleryka z imienia i nazwiska.
- Nie ukrywam, że przychodzę tutaj jak do początków mojego posługiwania biskupiego. Dobrze pamiętam pierwsze spotkanie z Paradyżem, z tym kościołem, z ludźmi, którzy tutaj pracowali. Chciałbym powiedzieć o tym, co jest mi bardzo bliskie, i z czym całe życie mam kłopot, a co jest bardzo ważne w naszym życiu kapłańskim. Modlitwa jest podstawową sprawą w naszym życiu, bezwzględną. Jednym z najpiękniejszych kazań, jakie wygłosił do mnie osobiście Sługa Boży bp Wilhelm Pluta, to było „spotkanie” z jego klęcznikiem w prywatnej kaplicy w Gorzowie Wlkp. Klęcznik był pokryty twardym rypsem i widać było, że klęcznik był mocno zużyty. To było dla mnie bardzo ważne wskazanie w posłudze biskupiej. I myślę, że największe nawrócenia, o których słyszymy, których pragniemy, szukamy, które chcemy uzyskać, te największe nawrócenia ludzi zatwardziałych związane są z modlitwą. Jeśli człowiek przekroczy próg, zrobi krok w kierunku Pana Boga przez modlitwę, to już dokonała się rzecz nieodwracalna i piękna - mówił abp Józef Michalik.
W kolejnej konferencji metropolita przemyski podkreślił, że ksiądz nie może żyć, myśleć i nauczać tak, jak żyje świat i jego synowie. Duchowny nie powinien oglądać się na aplauz ze strony władców tego świata, co nie znaczy jednak, że ma się separować czy potępiać nowoczesną kulturę lub tym bardziej spotykanych na co dzień ludzi.
Abp Michalik zaznaczył, że ludziom należy mówić o godności i pomagać w odzyskiwaniu tożsamość dziecka Bożego, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. - Ksiądz musi pokochać ten świat taki jaki jest i ludzi takich, jakimi są! - powiedział abp Michalik.
Po raz pierwszy spotkaniu formacyjnemu duchowieństwa przewodniczył bp Tadeusz Lityński, pełniący funkcję ordynariusza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej od 5 stycznia 2016 r.
- Kto pozwala wejść Chrystusowi nie traci niczego, absolutnie niczego z tych rzeczy, dzięki którym życie jest wolne, piękne i wielkie. Tylko dzięki tej przyjaźni otwierają się na oścież bramy życia. Kolejny rok Kościoła to szansa na wejście Jezusa w nasze życie, osobiste, parafialne, zakonne i diecezjalne. To kolejna próba na przyznanie naszemu Panu centralnego miejsca - mówił bp Tadeusz Lityński.
Kapłańskiej modlitwie towarzyszyła w piątek wspólnota „Kanaan” z Gorzowa Wlkp., natomiast w sobotę z kapłanami modlili się członkowie wspólnoty „Pustynia w mieście”.