- Miłosierny w relacjach z bliźnimi jest ten, kto sam miłosierdziem został dotknięty, uzdrowiony, przemieniony - mówił w homilii ks. Łukasz Gaweł.
Mszy w Środę Popielcową przewodniczył abp Wiktor Skworc. Homilię wygłosił proboszcz archikatedry Chrystusa Króla. - Dziś jesteśmy wezwani do nawrócenia, do Metanoi - przypomniał ks. Łukasz Gaweł. - Wyraża się ona z jednej strony w zdecydowanym odwróceniu się od zła, od grzechu, by pójść w kierunku dobra. Z drugiej zaś strony - w zbliżeniu się do Chrystusa, w ufnym zwróceniu się do Niego.
Kaznodzieja podkreślił, że Bóg Miłosierny objawił się światu w Jezusie Chrystusie, w Jego krzyżu, w misterium paschalnym. Zwrócił uwagę na słowa papieża Franciszka z orędzia na rozpoczynający się Wielki Post: "W Jezusie Ukrzyżowanym Bóg pragnie dotrzeć do grzesznika, który odszedł najdalej, tam właśnie, gdzie się zagubił i od Niego oddalił".
Proboszcz katedry przypomniał, że Boże miłosierdzie najskuteczniej dotyka nas w sakramencie pokuty i pojednania. Wtedy obficie się na nas rozlewa. Zachęcił, by rozpocząć Wielki Post właśnie od konfesjonału. - Miłosierny w relacjach wobec bliźnich jest ten, kto sam miłosierdziem został dotknięty, uzdrowiony, przemieniony - mówił.
Kapłan wyjaśnił, że nawrócenie oznacza głęboką i trwałą przemianę życia. Pismo Święte daje konkretne wskazówki: jałmużna, modlitwa, post. - W duchu rozdartego serca, nie szat - podkreślił.