Szczątki dawnych mieszkańców Gdańska, ekshumowane z nekropolii w Brzeźnie, od niemal roku czekają na upamiętnienie.
Na przełomie 2014 i 2015 roku szczątki prawie 900 osób spoczywających dotychczas na dawnym cmentarzu rzymskokatolickim parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Gdańsku-Brzeźnie zostały ekshumowane i powtórnie pochowane na cmentarzu Łostowickim przy kwaterze nr 65, naprzeciw grobów dziecięcych. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
- Problem w tym, że ekshumowane szczątki w żaden sposób nie zostały upamiętnione. Wkopane w ziemie leżą pod płotem, bez żadnej tabliczki. Nie ma nawet informacji, że ktoś w ogóle spoczywa w tym miejscu - mówi Roman Gąsienica, mieszkaniec Brzeźna, społecznik.
- Nie wiadomo, gdzie postawić kwiaty, w którym miejscu zapalić znicz. Tylko metry pustej, przekopanej ziemi rozjeżdżonej kołami koparki. A obok przenośna toaleta i duży śmietnik na odpady - opowiada mieszkanka Brzeźna, wnuczka jednej z ekshumowanych osób. - To brak szacunku dla naszych przodków. Choć w większości nieznani, są przecież częścią wielowiekowej historii Gdańska - podkreśla R. Gąsienica.
- Za ekshumowanie, przeniesienie i upamiętnienie szczątków odpowiada inwestor. Powinien on wynająć firmę, która się tym profesjonalnie zajmie - informuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Jeszcze przed rozpoczęciem prac ekshumacyjnych na terenie dawnej nekropolii znajdował grób (jeden z dwóch zachowanych), o który wciąż dbała najbliższa rodzina zmarłej Walerii Plenikowskiej z d. Cirockiej (1886-1947). Na zdjęciu Roman Gąsienica Jan Hlebowicz /Foto Gość O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zakład pogrzebowy "Credo", odpowiedzialny za ekshumację i ponowny pochówek szczątków. - Zbiorowa mogiła na cmentarzu Łostowickim nie zostanie upamiętniona. Od władz Gdańska otrzymaliśmy pozwolenie na złożenie przeniesionych szczątków w to miejsce, ale bez możliwości stawiania tam jakichkolwiek tablic czy obelisków. Inwestor chciał załatwić tę sprawę jak trzeba, ale miasto najwyraźniej postanowiło inaczej - mówi pracownik firmy, który woli pozostać anonimowy.
Obecnie terenem pocmentarnym zarządza firma Invest Komfort, która w miejscu dawnej nekropolii planuje stworzyć infrastrukturę rekreacyjną dla budującego się nieopodal osiedla Nadmorski Dwór. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Wcześniej właścicielem był Roman Subocz, prywatny przedsiębiorca, który zobowiązał się do upamiętnienia zarówno terenu dawnej nekropolii, jak i zbiorowej mogiły na cmentarzu Łostowickim.
- Sądziliśmy, że upamiętnienie, o którym rozmawialiśmy z przedstawicielem inwestora, czyli firmą "Credo", będzie dotyczyło obu miejsc, tj. terenu pocmentarnego i grobu mającego znaleźć się na cmentarzu Łostowickim. Z tego - jak okazało się błędnego - przekonania nikt nas nie wyprowadził. Aż do teraz. Mieszkańcy Brzeźna czują się oszukani - zaznacza R. Gąsienica.
Cmentarz w Gdańsku-Brzeźnie został założony w roku 1923 przy Ostseestraße, dziś alei gen. Józefa Hallera. W okresie międzywojennym pozostawał pod jurysdykcją proboszcza rzymskokatolickiej parafii pw. św. Antoniego Padewskiego, funkcjonującej do dziś przy ul. Dworskiej 2 w Gdańsku-Brzeźnie. Po zakończeniu działań wojennych i przejęciu władzy przez komunistów teren cmentarza przeszedł na własność Skarbu Państwa. W 1946 roku został oficjalnie zamknięty. Ostatni pochówek odbył się w maju 1948 roku. Nekropolia zlikwidowana została w roku 1966.
Facebookowa strona dawnej nekropolii TUTAJ.