Związek Dużych Rodzin 3+ apeluje o wprowadzenie bonu edukacyjnego na dzieci w wieku 1-3 lat. - Poprzednie nasze apele: o ulgi podatkowe i kartę dużej rodziny poskutkowały - mówi Joanna Krupska, prezes ZDR, zapraszając rodziny wielodzietne na doroczny zjazd. Tym razem do Łowicza.
- Największa rodzina? Chyba z czternaściorgiem dzieci - mówi Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin 3+ o gościach III Zjazdu Dużych Rodzin, który w dniach 19-21 czerwca odbędzie się w Łowiczu.
To trzecie miasto, po Grodzisku Mazowieckim i Lublinie, które gościć będzie około tysiąca rodzin, spodziewanych z okazji Zjazdu.
- Chcemy w ten sposób integrować rodziny i promować wielodzietność oraz tworzyć pozytywny wizerunek tych, którzy wnoszą wielki wkład w rozwój społeczny - dodaje Joanna Krupska. - W ciągu ośmiu lat działalności naszego Związku, udało się nie tylko rozpocząć dyskusję nad stworzeniem w Polsce systemu wspierania rodzin, ale zainspirować do wprowadzenia konkretnych rozwiązań, jak ulgi w PIT na dzieci, czy Karta Dużej Rodziny.
- W ostatnich latach rzeczywiście wprowadzono kilka korzystnych dla rodzin rozwiązań m.in. roczne urlopy rodzicielskie, ulgi w podatku dochodowym, czy kartę dużej rodziny. Nadal jednak rodziny, w których jedno z rodziców rezygnuje z pracy zarobkowej z uwagi na konieczność opieki nad (większą zwłaszcza liczbą) dzieci są ekonomicznie przez państwo dyskryminowane - płacą bowiem podatki dochodowe, a zwłaszcza wysokie podatki pośrednie od koniecznej konsumpcji dzieci. Przeczy to zasadzie sprawiedliwości społecznej. Koszty wychowania dzieci są więc wciąż traktowane jako koszty prywatne rodziców, choć „korzyści z dzieci” są korzyściami publicznymi, gwarantującymi choćby bezpieczeństwo systemów emerytalnych oraz równowagę gospodarczo-społeczną - mówi prof. Łukasz Hardt, ekspert Związku Dużych Rodzin 3+.
Związek postuluje więc przy okazji kolejnego Zjazdu Dużych Rodzin wprowadzenie bonu wychowawczego, tj. świadczenia w wysokości 500 zł miesięcznie, wypłacanego na dziecko w wieku 1-3 lata niezależnie od dochodów rodziny. Będzie go można wydać na opiekę w żłobku, nianię, albo inne dowolne cele związane z wychowaniem dziecka.
500-złotowy bon byłby przyznawany niezależnie od dochodów rodziny. To sprawiedliwe, bo rodziny z dziećmi ponoszą największe ciężary utrzymania kolejnych pokoleń - podkreśla prof. Łukasz Hardt Tomasz Gołąb /Foto Gość - Nasza propozycja będzie służyła faktycznemu wzmocnieniu autonomii rodziny. Co więcej, jest też do udźwignięcia przez budżet państwa i wpisuje się w obecnie dostępne mechanizmy wsparcia rodzin, jednocześnie uzupełniając lukę w systemie, jaką jest faktyczny brak mechanizmów wsparcia rodzin w opiece nad dziećmi w wieku 1-3 - dodaje prof. Łukasz Hardt, szacując koszty wprowadzenia tego rozwiązania na ok. 2,3 mld zł rocznie.
Nad wprowadzeniem bonu pracują również niektóre samorządy, np. w Nysie, czy Szczecinie.
Zjazd Dużych Rodzin 3+ odbędzie się w tym roku w Łowiczu. Będą mu towarzyszyć debaty oraz bogaty program kulturalno-warsztatowy. Związek zaprosił do udziału obecnego oraz przyszłego prezydenta z małżonkami.
- Łowicz był jednym z pierwszych miast, które wprowadziły dodatkowe becikowe i Kartę Dużej Rodziny, która daje 50 proc. ulgi w przedszkolach, komunikacji, kulturze i sporcie - mówi Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz Łowicza, 29-tysięcznego miasta w województwie łódzkim.