Skoro polskie instytucje pozwalają rozebrać pomnik, to po co pytać Rosjan o zgodę?
Władze Pieniężna wystąpiły do starostwa w Braniewie o pozwolenie na rozbiórkę pomnika sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego.
W ten sposób władze miasteczka chcą wreszcie wykonać uchwałę rady gminy, która już w styczniu 2014 r. zgodziła się na rozbiórkę monumentu sowieckiego generała. W uzasadnieniu uchwały radni określili generała „katem Armii Krajowej”.
- Wcześniej nie mogliśmy złożyć tego wniosku, gdyż nie mieliśmy pełnej dokumentacji rozbiórkowej, a ja nie chciałem wydawać na ten cel pieniędzy publicznych. I zgłosił się architekt, który wykonał ją bezpłatnie. Dzięki temu mogliśmy złożyć komplet dokumentów do starostwa - wyjaśnia Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna.
Nie ukrywa, że liczy na pozytywną opinię starosty braniewskiego. Do wniosku dołączył opinię Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która dalsze istnienie monumentu uznaje za niezgodne z polską racją stanu.
Zdaniem Andrzeja Kunerta, sekretarza ROPWiM, nie można zapominać, że sowiecki generał brał udział w likwidowaniu struktur okręgu wileńskiego Armii Krajowej, która była siłą zbrojną legalnego rządu RP na uchodźstwie.
Tym samym przyczynił się do narzucenia Polsce systemu komunistycznego wbrew woli społeczeństwa i z pogwałceniem prawa.
Gdy władze Pieniężna dostaną zgodę ze starostwa, będą mogły przystąpić do rozbiórki pomnika gen. Czerniachowskiego. - Nie chcę na to wydawać publicznych pieniędzy, a rozbiórka ma kosztować ok. 70 tys. zł. Poproszę mieszkańców, uzbieramy razem pieniądze i będziemy rozbierać pomnik - mówi burmistrz.
Cy burmistrz nie obawia się reakcji Rosjan? - Od rozmów z władzami Rosji jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych. My mamy wszystkie pozwolenia właściwych organów polskich na rozbiórkę. A skoro tak, to po co mam pytać Rosjan o zgodę? - dziwi się burmistrz Kiejdo.
Pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego zbudowano w latach 70 ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie radziecki dowódca został śmiertelnie raniony podczas operacji wschodniopruskiej.
Czerniachowskiego, który zginął 18 lutego 1945 r., pochowano w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie, a wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.
Według historyków, Czerniachowski jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenie 6-8 tys. żołnierzy wileńskiej AK. Większość z nich trafiła do łagrów. Wielu akowców zmarło, bo nie wytrzymali nieludzkich warunków w obozach.