- Zbyt często chrześcijanie są specjalistami w zamykaniu drzwi ludziom, którzy osłabieni są życiem i swymi błędami - powiedział kard. Lorenzo Baldisseri, sekretarz generalny Synodu Biskupów, rozpoczynając w katedrze warszawsko-praskiej X Marsz Świętości Życia.
Kard. Baldisseri, sekretarz generalny Synodu Biskupów, odprawił w katedrze warszawsko-praskiej Mszę św. na rozpoczęcie X Marszu Świętości Życia. Jednocześnie Eucharystia była podsumowaniem XXI Targów Wydawnictw Katolickich.
Odwołując się do dokumentu Relatio Synodi z minionego października, kard. Baldisseri stwierdził, że ojcowie synodalni, nie podważając w żaden sposób prawdy, czyli nauczania o sakramencie małżeństwa, usiłowali wykazać taką samą miłosierną postawę jak Jezus, zwłaszcza w spotkaniu z Samarytanką i z jawnogrzesznicą.
- Jest to postawa, która gromadzi wszystkich i nikogo nie wyklucza, ale która zarazem domaga się nawrócenia serca. "Zgodnie z miłosiernym spojrzeniem Jezusa, Kościół musi towarzyszyć uważnie i troskliwie swoim najsłabszym dzieciom, naznaczonym zranioną i zagubioną miłością, przywracając im ufność i nadzieję, jak światło latarni morskiej w porcie albo jak niesiona pośród ludzi pochodnia, która oświeca tych, co zagubili trasę albo znajdują się pośrodku burzy" - mówił, cytując dokumenty synodalne.
- Zbyt często chrześcijanie są specjalistami w zamykaniu drzwi ludziom, którzy są osłabieni życiem i swymi błędami, zamiast być gotowymi na zaczynanie od nowa z ludźmi - powiedział kardynał, odwołując się do homilii papieża Franciszka wygłoszonej w Domu św. Marty 17 marca. Dodał, że Kościół zamienia się czasem w fortecę za murami, niezdolną rozpoznać "zarodków dobra i prawdy, jakie Pan i dziś rozsiewa pełnymi rękami na polach historii, również pośród sprzeczności zsekularyzowanego świata, w którym wiele rodzin nie żyje już czy nie żyje jeszcze pięknem nierozerwalnego i wiernego na zawsze małżeństwa".
Według kardynała Baldisseri, ludzie wierzący nie mogą trwać w defensywie. - Ale, jak ich Pan, powinni zachować zawsze i mimo wszystko postawę pozytywną wobec wszystkich. I to nie dlatego, że nie widzą grzechu, ale dlatego, że wierzą, iż Duch Święty działa także w najtrudniejszych sytuacjach - stwierdził, dodając, że najbliższy synod o rodzinie, jak i nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, który rozpocznie się natychmiast po nim, będą musiały pomóc całej wspólnocie chrześcijańskiej odkryć i głosić z nowym rozmachem Ewangelię prawdy i miłosierdzia, prawdy w miłosierdziu i miłosierdzia w prawdzie.
Po Mszy św. z obu warszawskich katedr wyruszył Krakowskim Przedmieściem X Marsz Świętości Życia pod hasłem: "Solidarni z życiem".