Jakub Szymczuk spotka się z ojcem chłopca, którego śmierć na Majdanie udokumentował.
20 lutego 2013 r. na Majdanie w Kijowie zastrzelono 53 osoby. W rocznicę czarnego czwartku, w Muzeum Etnografii i Przemysłu Artystycznego Narodowej Akademii Nauk we Lwowie zostanie otwarta wystawa zdjęć Jakuba Szymczuka pt. Majdan w obiektywie „Gościa Niedzielnego”. Do jej zorganizowania doszło dzięki zaangażowaniu dr Romana Czmełyka, dyrektora Muzeum, które mieści się w reprezentacyjnym budynku dawnej Galicyjskiej Kasy Oszczędnościowej w samym centrum miasta.
Podczas protestów na Majdanie Szymczuk był dwa razy w Kijowie. Po raz pierwszy w spokojnym okresie między 11 a 17 lutego – był to czas oczekiwania i nadziei na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Kolejny raz przyleciał do Kijowa dzień po rozpoczęciu walk, 19 lutego. Następny dzień, nazwany „czarnym czwartkiem” i stanowiący przełomowy moment w ukraińskiej rewolucji, spędził na barykadzie na ul. Instytuckiej, gdzie padło najwięcej ofiar. Jak mówi, nie jest fotoreporterem wojennym, choć przez trzy godziny musiał nim być. Patronat nad wystawą objął Konsulat Generalny RP we Lwowie, który pomógł przy jej organizacji.
Ten dzień będzie we Lwowie obchodzony uroczyście, ponieważ stąd obok Kijowa, pochodziła największa grupa obrońców Majdanu, zastrzelonych 20 lutego 2013 r. Wystawę zobaczy także Hryhorij Żałowaga, ojciec Anatolia, młodego ochotnika spod Lwowa, którego śmierć koło barykady na ulicy Instytuckiej, Szymczuk udokumentował swoimi zdjęciami. O spotkanie z naszym fotoreporterem pan Żałowaga zabiegał od dawna, kiedy na zdjęciach rozpoznał swojego syna. Nie weźmie jednak udziału w otwarciu wystawy, gdyż tego dnia będzie przebywał w Kijowie, gdzie zostanie przyjęty przez prezydenta Ukrainy. Wystawa zdjęć Jakuba Szymczuka była pokazywana w wielu miastach Polski, a także w parlamencie europejskim w Brukseli oraz w Poczdamie. Po raz pierwszy jednak będzie prezentowana na Ukrainie.