107,6 FM
Wyszukano wyników: 1595
Odpust u św. Wendelina w Rudzicy - 2021
Przy leśnej kaplicy św. Wendelina, w dolinie nazwanej jego imieniem, w Rudzicy niedaleko Bielska-Białej, we wspomnienie tego świętego odbyła się doroczna Msza św. odpustowa tego rzadko u nas czczonego patrona pasterzy, rolników, leśników, a także obrońcy przed zarazą, chorobami oczu i gardła. Z powodu pandemii odwołana została procesja z kościoła parafialnego. Mszy św. przewodniczył o. Leopold Marek OFM, który wygłosił też homilię. Prośby do św. Wendelina odczytywał proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Rudzicy ks. kan. Jacek Wójcik. W modlitwie uczestniczyli pielgrzymi z różnych miejscowości.
Dzielenie wiarą nad Śnieżką
Raz do roku kaplica pw. św. Wawrzyńca na Śnieżce (1602 m n.p.m.) staje się centrum życia religijnego diecezji legnickiej. Dokonuje się to dokładnie 10 sierpnia, czyli dniu liturgicznego wspomnienia patrona ludzi gór. W tym roku w Eucharystii odpustowej wzięło udział kilkaset osób. Liturgii zaś przewodniczyli bp Jan Vokal z Hradec Kralove z Republiki Czeskiej oraz bp Zbigniew Kiernikowski (ordynariusz diecezji legnickiej) i bp Stefan Cichy (emerytowany biskup legnicki).
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość
Cisiec i Kamesznica u Matki Bożej Szkaplerznej na Grapce
Po kilkunastu latach odżyła tradycja pieszego pielgrzymowania z Ciśca na uroczystości odpustowe w kaplicy Matki Bożej Szkaplerznej na Grapce w Kamesznicy. Pielgrzymkę zainicjowała cisiecka wspólnota Rycerstwa Niepokalanej. Mszy św. koncelebrowanej na Grapce przewodniczył ks. Robert Kurpios, dyrektor diecezjalnej Caritas, a przy ołtarzu stanęli także ks. prałat Władysław Nowobilski, ks. proboszcz Stanisław Joneczko i ks. wikary Jerzy Kajzar.
Matka Boża na przodku
Ikona Matki Bożej Salus Populi Romani, ta która wraz z krzyżem ŚDM peregrynuje po całym świecie, a od dwóch lat przygotowuje Polską młodzież na spotkanie z papieżem w Krakowie, tym razem trafiła ponad 700 m pod powierzchnię ziemi, do górników pracujących w kopalni miedzi w Zakładach Górniczych Lubin. Wspomniany krzyż pozostał na powierzchni, przy kaplicy pw. św. Barbary. W obu przypadkach górnicy podchodzili, dotykali ich i modlili się w intencji swojej, swoich rodzin ale i za tych, którym nie dane było wyjechać na powierzchnię...
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość
