107,6 FM
Wyszukano wyników: 181
Drzwi Święte już otwarte
Dokładnie 13 grudnia 2015 roku o godz. 12.55 bp Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz diecezji legnickiej, otworzył Drzwi Święte w legnickiej katedrze wyznaczone na czas Nadzwyczajnego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia. Tę historyczną chwilę poprzedziła procesja z kościoła pw. św. Jana Chrzciciela, a zakończyła Eucharystia. W diecezji legnickiej jest łącznie 8 kościołów z Drzwiami Świętymi i 1 cerkiew Kościoła Greckokatolickiego, z których mogą korzystać wierni, by uzyskać odpust zupełny.
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość
Drzwi Święte u grekokatolików
W niedzielę 20 grudnia zostały otwarte Drzwi Święte w cerkwi pw. Zaśnięcia NMP w Legnicy. To jedno z siedmiu miejsc w eparchii wrocławsko-gdańskiej Kościoła Greckokatolickiego wyznaczonych na miejsca pielgrzymkowe w Roku Miłosierdzia. Na uroczystość przyjechali wierni z Legnicy, Gromadki, Wrocławia a także wielu miejscowości i parafii dookoła Legnicy. Wszyscy obecni otrzymali też obrazki z kopią cudownej ikony Matki Bożej z Jarosławia, która jest czczona w greckokatolickim sanktuarium pod wezwaniem Matki Bożej Bramy Miłosierdzia. To ona była obecna 8 grudnia w Watykanie, podczas otwarcia Drzwi Świętych w bazylice pw. św. Piotra przez papieża Franciszka.
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość
Kaplica świętych Borysa i Gleba w Krakowie
14 marca modlono się w greckokatolickiej kaplicy pw. świętych Borysa i Gleba przy ul. Kanoniczej, w której znajdują się ikony słynnego malarza Jerzego Nowosielskiego. W związku z planowaną wyprowadzką użytkującej budynki przy Kanoniczej Fundacją św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej, groziło zamknięcie również kaplicy.
13 marca Kapituła Metropolitalna do której należy budynek zdecydowała, że kaplica pozostanie jednak w tym miejscu.
Modlitwę "Ojcze Nasz: odmówił ks. Piotr Pawliszcze, proboszcz parafii greckokatolickiej w Krakowie. Prof. Włodzimierz Mokry, przeze Fundacji św. Włodzimierza, dziękował za zmianę decyzji Kapituły.
Anna Hoszowska, dyrektor znajdującej się przy ul. Kanoniczej Galerii Sztuki Ukraińskiej, prezentowała zgromadzone tu ikony z nieistniejących już cerkwi na terenie Polski.
Zdjęcia: Bogdan Gancarz /Foto Gość
Wioska, po której zostały tylko krzyże
Jeszcze 75 lat temu tętniła życiem. To była jedna z najrozleglejszych wsi w tym regionie. Mieszkało tu kilkaset osób, głównie grekokatolików, a od 1928 r. prawosławnych. Prócz licznych gospodarstw we wsi działały m.in. szkoła, dwa duże młyny, poczta, karczma, mała elektrownia wodna i dwie cerkwie. Co dwa tygodnie urządzano znane w okolicy targi, a cztery razy w roku jarmarki. Dziś rzadko zapuszczają się tu nawet turyści. To jedna z najdzikszych dolin w kraju. Pamięci strzegą tylko krzyże i groby dawnych mieszkańców. Czasem na zarośniętych zboczach można dostrzec zarys fundamentów zniszczonych przez dziesięciolecia zabudowań. Tak wygląda Nieznajowa, jedna z wielu łemkowskich wsi w Beskidzie Niskim, których mieszkańcy zostali deportowani przez komunistyczne władze Polski Ludowej tuż po wojnie. Społeczność, która żyła w tym miejscu od 400 lat z dnia na dzień zniknęła bez śladu, zesłana do ZSRR. Tu można namacalnie dotknąć tego, co nazywamy przemijaniem.
